Pod powierzchnią Antarktydy kryją się ogromne struktury. Zdradzają sekret całego kontynentu

Jeśli pamiętacie niezbyt udaną próbę połączenia dwóch antagonistów z dwóch ikonicznych serii z lat 70. i 80., czyli film pt. Obcy kontra Predator, to być może powyższy tytuł wzbudził pewne skojarzenia. Głównym wątkiem dzieła Paula Andersona była bowiem identyfikacja źródła ciepła pochodzącego ze sporych rozmiarów struktury ukrytej pod lodem Antarktydy. W przypadku faktycznych doniesień, za którymi stoją przedstawiciele University of Wisconsin-Oshkosh i University of Colorado Boulder również mówimy o realizacji bardzo interesującego scenariusza.
Pod powierzchnią Antarktydy kryją się ogromne struktury. Zdradzają sekret całego kontynentu

Niekoniecznie jest on związany z pozaziemskimi istotami, ale nie oznacza to, że wyjaśnienia geologów powinniśmy pominąć całkowitym milczeniem. Ci zaserwowali nam bowiem bardzo ciekawą wiadomość. Jak sugerują, pod antarktycznym lodem występują pozostałości dawnego krajobrazu. Ten jest poniekąd związany z systemem górskim znanym jako Góry Transantarktyczne. To właśnie on dzieli kontynent na Antarktydę Wschodnią i Antarktydę Zachodnią, a badacze próbowali odpowiedzieć na pytanie o genezę tych formacji. 

Czytaj też: Etna się przebudziła i wyrzuciła mnóstwo pyłu. Sięgnął na wysokość 6 kilometrów

Zdaniem autorów publikacji zamieszczonej w Earth and Planetary Science Letters, kluczem do uzyskania tych odpowiedzi jest pasmo górskie o długości 3500 km, którego szczyty mogą osiągać nawet ponad 4500 metrów wysokości. Naukowcy postanowili skupić się na geologicznych fundamentach całego pasma i uznali, że jego historia jest wyjątkowo długa i bogata. Sięga setek milionów lat wstecz.

Struktury zlokalizowane pod powierzchnią Antarktydy stanowią swego rodzaju fundamenty Gór Transantarktycznych. Zdaniem geologów są one kluczem do poznania ich genezy

Zachodząca pod powierzchnią aktywność była zarazem zaskakująco silna, występując w cyklach prowadzących do formowania gór, ich wypiętrzania, a ostatecznie – erozji. Wszystko to było napędzane przesunięciami płyt tektonicznych. Do zdobycia informacji na temat dokładnego przebiegu tych procesów autorzy wspomnianego artykułu wykorzystali ziarna mineralne w skałach magmowych Gór Transantarktycznych. 

Poddali je szczegółowym analizom, na podstawie których wyszczególnili kilka etapów formowania się gór i następującej później erozji w skałach stanowiących “fundamenty” Gór Transantarktycznych. Jak podkreślają naukowcy ze Stanów Zjednoczonych, zidentyfikowane cykle wydają się pokrywać z głównymi zmianami tektonicznymi płyt wzdłuż krawędzi kontynentalnych Antarktydy.

Czytaj też: Oceany mają problem. Gaśnie w nich światło, może zgasnąć życie

Geolodzy sugerują wręcz, jakoby mieli dowody na wystąpienie silnego zlodowacenia około 300 milionów lat temu. Już wcześniej badaczom udało się zidentyfikować ukryte struktury znajdujące się pod Antarktydą Wschodnią. W oparciu o przeprowadzone pomiary oszacowali oni, że geneza tej formacji sięga ponad 500 milionów lat wstecz. Mówimy więc o swego rodzaju kapsule czasu, która może zdradzić geologom (a także przedstawicielom innych dziedzin) wiele informacji na temat przeszłości naszej planety i pokrywających ją kontynentów.