Szczątki, które kompletnie zaskoczyły ekspertów. W ich pochodzenie aż trudno uwierzyć 

Na jednym z torfowisk w Irlandii Północnej znaleziono ludzkie szczątki, które zachowały się w wyjątkowo dobrym stanie, choć naukowcy nie byli w stanie stwierdzić, czy zmarły człowiek nie żyje od kilku lat czy może… od czasów starożytnych.
Szczątki, które kompletnie zaskoczyły ekspertów. W ich pochodzenie aż trudno uwierzyć 

Cały fenomen jest szerzej znany jako mumia bagienna. Takim mianem określa się ciała podlegające naturalnej mumifikacji wynikającej ze sprzyjających warunków panujących na bagnach czy torfowiskach. Sprawa jest naprawdę fascynująca, gdyż archeolodzy znajdowali już szczątki zachowane w świetnym stanie, lecz pochodzące sprzed tysięcy lat. Nie inaczej było w przypadku mumii z Irlandii Północnej.

Czytaj też: Zagadkowe otwory z Afryki nie są tym, na co wyglądają. Ich historia sięga tysięcy lat wstecz

Arenę działań badaczy stanowiło torfowisko Bellaghy. Wydobyte stamtąd szczątki wprawiły kryminologów w osłupienie, ponieważ ci początkowo nie byli w stanie stwierdzić, czy mają do czynienia z osobą wywodzącą się z czasów współczesnych czy też zamieszkującą te tereny w średniowieczu bądź starożytności. Aby poznać odpowiedzi na palące pytania trzeba było wydobyć ciało i poddać badaniom genetycznym. Wykorzystując technologie typowe dla kryminalistyki, archeolodzy wyjaśnili tę niezwykłą zagadkę.

Szczątki wydają się należeć do chłopaka, który w momencie śmierci miał od 13 do 17 lat. Jeśli zaś chodzi o ich pochodzenie, to mówi się o okolicach 500 roku p.n.e.

Przeprowadzone ekspertyzy były naprawdę owocne. Dowiedzieliśmy się, że w momencie śmierci objęty analizami człowiek miał od 13 do 17 lat. Chłopak zmarł z niewyjaśnionych jeszcze przyczyn, choć być może uda się zgłębić tę kwestię. Wszystko ze względu na fakt, iż ciało zachowało się w niebywale dobrym stanie. Do dziś przetrwały fragmenty skóry zmarłego, paznokcie lewej ręki czy paznokcie u nóg. Wszystko wskazuje też na to, że w nienaruszonym stanie zachowała się nerka nastolatka.

Czytaj też: Król Skorpion naprawdę istniał. Ustalenia wskazują na jego ukrytą tożsamość

Co wiadomo natomiast o pochodzeniu szczątków? W oparciu o datowanie radiowęglowe archeolodzy doszli do wniosku, że mają do czynienia ze szkieletem wywodzącym się z okolic 500 roku p.n.e. Oznaczałoby to, iż mowa o człowiek zmarłym mniej więcej 2500 lat temu, choć jego stan mógłby równie dobrze sugerować, że do śmierci doszło w tym stuleciu. Nie jest jasne, czy nastolatek zmarł w tym miejscu czy może jego ciało zostało tam umieszczone w ramach pochówku. Jego szczątki spoczywały na głębokości około jednego metra.