Plaża na Alasce jest pokryta symbolami sprzed 8000 lat. Ich przeznaczenie to wielka zagadka

Wrangell to alaskański okręg zamieszkiwany przez nieco ponad dwa tysiące osób. Być może w ogóle byśmy o nim nie wspominali, gdyby nie fakt, że na miejscu znajduje się plaża pokryta co najmniej czterdziestoma petroglifami.
Plaża na Alasce jest pokryta symbolami sprzed 8000 lat. Ich przeznaczenie to wielka zagadka

Mianem petroglifów określa się rysunki wyryte w skale, zazwyczaj pochodzące z czasów prehistorycznych. W tym przypadku mówimy o dziełach liczących około ośmiu tysięcy lat i prawdopodobnie wykonanych przez plemię Indian Tilingit zamieszkujące Amerykę Północną. Co ciekawe, Tilingici znajdują się na miejscu nawet współcześnie. 

Czytaj też: Perły ostryg były dla tego miasta naprawdę wszystkim. Odkryto „starożytny Dubaj” sprzed 1400 lat

O ile jednak wyjaśnienie, kto stworzył te rysunki nie było wielką zagadką, tak sprawy okazały się zdecydowanie bardziej zagmatwane, gdy naukowcy spróbowali dowiedzieć się, jakie miało być przeznaczenie petroglifów. Jedna z proponowanych hipotez zakłada, iż były to znaczniki mające ostrzegać potencjalnych wrogów, że wkraczają na zamieszkały teren.

Na tym pomysły się nie kończą. Badacze przypuszczają, iż mogło chodzić o uwiecznienie ważnych dla lokalnej społeczności wydarzeń, na przykład bitew. Nie można też wykluczyć wersji, w której nasi prehistoryczni przodkowie oznaczali w ten sposób na przykład miejsca połowów. Rysunki regularnie pojawiają się i znikają – wystarczy, że nadejdzie przypływ bądź odpływ.

Petroglify znalezione na plaży we Wrangell zawierają symbole przywodzące na myśl ryby czy ptaki

Z tego względu nietrudno sobie wyobrazić, jakoby pierwotnie petroglifów było więcej. Mogły one zostać zakryte bądź wypłukane lub wciąż czekają na odnalezienie. Gdyby natomiast komuś przyszło do głowy celowe ich niszczenie, to taki wandalizm może się spotkać z karą. Rysunki są bowiem chronione w ramach Alaska Historic Preservation Act

Petroglify z Wrangell okazują się nieco abstrakcyjne, a przy tym bardzo zróżnicowane. Można wśród nich znaleźć karykaturalnie wyglądającą twarz z parą gigantycznych oczu, podobiznę ryby albo wieloryba, a także ptaka przypominającego flaminga stojącego na jednej nodze. Archeolog Nicholas Schmuck przypuszcza, że każdy z tych petroglifów odnosi się do klanów zamieszkujących Alaskę i wywodzących się z plemienia Tilingitów. 

Czytaj też: Oto prehistoryczna wizja kosmosu. Na ścianach jaskini uwieczniono postać z dużymi oczami

Ci ostatni świetnie radzą sobie z tworzeniem sztuki, w szczególności jeśli mówimy o rzeźbieniu. Najlepiej świadczy o tym obecność licznych totemów znajdujących się w okolicy. Na tych słupach nietrudno zauważyć zwierzęta takie jak orki, ptaki, łososie i kruki. Przywodzi to na myśl wygląd petroglifów. Być może twórcy totemów najpierw trenowali na przybrzeżnych skałach, zanim zabierali się za rzeźbienie. Tysiące lat później zastanawiamy się natomiast, co autorzy mieli na myśli. Nie jest to przecież pierwszy taki przypadek w historii.