Tajwan właśnie zmienił zasady wojennej gry. Tej broni Chiny się nie spodziewały

Na początku tego miesiąca Tajwan zdecydował się na strategiczny krok, który był przygotowywany w państwowym kuluarach od lat. Wyspiarskie państwo wprowadziło na służbę broń o ogromnym potencjale do wpłynięcia na równowagę sił w regionie, stawiając na Hsiung Feng III ER (HF‑3ER).
Tajwan właśnie zmienił zasady wojennej gry. Tej broni Chiny się nie spodziewały

Tajwan zorganizował publiczne rozmieszczenie pocisku przeciwokrętowego Hsiung Feng III ER (HF‑3ER) o wydłużonym zasięgu i zdolności naddźwiękowej. W ciągu ostatnich lat tamtejsi inżynierowie nie tylko zmodernizowali HF-3, ale przede wszystkim przeprojektowali je, aby zwiększyć zasięg, mobilność i zdolność odstraszania.

Tajwan wprowadził na służbę HF-3ER, czyli pocisk naddźwiękowy o zasięgu 400 km

Oryginalny HF‑3, a więc naddźwiękowy pocisk przeciwokrętowy z silnikiem strumieniowym, wszedł do służby w 2011 roku i pozostaje podstawowym elementem tajwańskiego odstraszania morskiego. Mierzy 6,1 metra długości, 0,46 metra średnicy, waży około 1500 kg i przenosi 225‑kilogramową głowicę odłamkowo‑przeciwpancerną z inteligentnym zapalnikiem dolnym. Jest to więc potężna broń sama w sobie, ale w ramach programu “Pān‑Lóng” (Zwinięty Smok), aktywnego od co najmniej 2017 roku, inżynierowie wprowadzili do niego ogromne zmiany. Zastosowali silniki typu ramjet o większym zasięgu, dodatkowe boostery oraz wzmocnione kontenery startowe (21 żeber zamiast 18), co wydłużyło zasięg do około 400 km.

Czytaj też: Rosja i Chiny mogą się bać. Amerykańskie czołgi przechodzą tajemniczą transformację stealth

Te zmiany były na wagę złota, bo szacowana prędkość przelotowa pocisku waha się od Mach 2,3 do 3,5 w zależności od warunków startu. Jednak mimo tak wielu zmian pociski HF‑3ER nadal wykorzystują ten sam system naprowadzania co pierwowzór, a więc INS w fazie środkowej i radar aktywny w fazie końcowej. Głowica bojowa również pozostała bez zmian, więc wielka modernizacja HF-3 do HF-3ER skupiła się ewidentnie na zachowaniu oraz możliwościach pocisku w locie.

Podczas ćwiczeń Han Kuang 41 w dniach 9-18 lipca, tajwańskie władze publicznie zaprezentowały co najmniej cztery mobilne wyrzutnie HF‑3ER w dzielnicy Bali w Nowym Tajpej. Dokładna liczba wyrzutni i lokalizacji pozostaje utajniona, ale tamtejszy rząd zdradził, że produkcja rozpoczęła się na dobre, a to dzięki budżetowi 1,5 miliarda dolarów w ramach większego planu Sea-Air Power Enhancement na lata 2022-26 o wartości 240 miliardów dolarów tajwańskich. Szacuje się, że roczna produkcja wzrosła z około 20 do 70 pocisków i obejmuje zarówno tańsze wersje HF‑3, jak i nowsze HF-3ER.

Czytaj też: Rosja ma nowe myśliwce i to wiele nam mówi. Czy to na pewno rewolucja?

Testy integracji lotniczej HF-3ER zostały z kolei przeprowadzone na początku 2025 roku, bo lekkie wersje rakiety zostały zamontowane na myśliwcach F‑CK‑1 Indigenous Defense Fighter. W efekcie do końca 2025 roku HF‑3ER mają być rozmieszczone na wyrzutniach lądowych, korwetach, fregatach (w tym planowanych lekkich), niszczycielach, a być może także na samolotach.

Skokowy wzrost zasięgu do 400 km znacząco zwiększa zdolności pierwszego uderzenia Tajwanu. Dotychczasowe HF‑3 były ograniczone do walki w pasie wód przybrzeżnych, ale wersja ER może teraz razić bazy morskie w chińskich prowincjach Zhejiang i Guangdong. Dlatego też pociski HF‑3ER wzmacniają pięciowarstwową obronę Tajwanu, którą budują pociski dalekiego zasięgu, artylerie (Thunderbolt‑2000, HIMARS), śmigłowce szturmowe (AH‑64E), baterie rakietowe wewnątrz kraju i jednostki pancerne na wyspie. Wydłużając zasięg rażenia, Tajwan zmienił logikę odstraszania i w efekcie może teraz skutecznie zagrażać chińskim grupom lotniskowców w pobliżu pierwszego łańcucha wysp.

Czytaj też: Chwile trwogi w USA. Wszyscy odetchnęli z ulgą, kiedy pocisk pojawił się na radarze

Wszystko to sprawia, że niedawne rozmieszczenie HF‑3ER to coś więcej niż modernizacja sprzętowa, a wyraźny sygnał dla potencjalnych wrogów. Dzięki technologii krajowej Tajwan wydłuża zasięg rażenia do ponad 400 km, wzmacniając obronę asymetryczną i odstraszając ewentualną inwazję morską. Jednak choć możliwości tej nowej broni są imponujące, wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi.