Jego autorami są przedstawiciele EcoFlow, którzy wyjaśniają, że jeszcze w tym miesiącu zostanie osiągnięty pierwszy milion zainstalowanych systemów znanych jako Balkonkraftwerk. Na czym polega to rozwiązanie i skąd się wzięło ogromne nim zainteresowanie? Mówiąc krótko: chodzi o niewielkich rozmiarów system mający postać fotowoltaiki balkonowej.
Cechuje go ogromna łatwość instalacji, ponieważ całość funkcjonuje w myśl zasady plug and play, co w praktyce oznacza gotowość do działania w zasadzie w chwili zakończenia montażu. To bardzo przystępny sposób na rozpoczęcie swojej przygody z generowaniem energii pochodzącej z odnawialnych źródeł na własny użytek.
Czytaj też: Perowskity kontra krzem w walce o przyszłość energii słonecznej. Nowy gracz wkracza do gry
Co więcej, badania przeprowadzone przez EcoFlow pozwalają wierzyć, że przyszłości z takiego rozwiązania mogłoby korzystać nawet 13 milionów niemieckich gospodarstw domowych. Żeby tak się jednak stało będzie trzeba uporać się z pewnymi bolączkami, które obecnie odstraszają wielu potencjalnych użytkowników.
Do tych problemów zalicza się między innymi limit 800 watów na zasilanie domowej sieci, brak miejsca czy nieelastyczne przedłużenia baterii. Na szczęście da się obejść niektóre ograniczenia, ponieważ nowa seria urządzeń pozwala na rozmieszczanie akumulatorów w dowolnym pomieszczeniu i bezpośrednie podłączanie urządzeń gospodarstwa domowego, co de facto usuwa wspomniany limit.
Technologia znana jako Balkonkraftwerk bije w Niemczech rekordy popularności. Niedawno na rynku pojawiła się nowa seria urządzeń, dzięki której można obejść limit na zasilanie domowej sieci
W takim przypadku limit mocy rośnie z 800 do 2300 watów, dzięki czemu posiadacz fotowoltaiki balkonowej może korzystać ze zdecydowanie większych ilości energii wytworzonej przy udziale światła słonecznego. Roczne oszczędności wynikające z korzystania z tego rozwiązania mają sięgać nawet 1100 euro rocznie, czyli niemal pięciu tysięcy złotych.
Rynek fotowoltaiczny oparty na zasadzie plug-and-play bardzo dynamicznie się rozwija. Osoby związane z ostatnimi doniesieniami zauważają, że o ile jeszcze rok czy dwa lata temu takimi rozwiązaniami interesowały się przede wszystkim osoby znające się na temacie, tak obecnie sytuacja wygląda zgoła inaczej i sprawa zdecydowanie przeszła do mainstreamu. Dzięki temu prosumentów zaczęło przybywać.
Czytaj też: Bozon Higgsa to dopiero początek odkryć w CERN. Nowa technologia zmieni fizykę na zawsze
Oficjalne dane mówią o 975 582 zainstalowanych urządzeń, ale biorąc pod uwagę opóźnienia w raportowaniu, można z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że udało się już przekroczyć milion. Nie wspominając o wielu systemach działajacych nie do końca legalnie, bo bez oficjalnej rejestracji. Z czasem ich udział zaczął się zmniejszać, ponieważ niemieckie władze zaoferowały wsparcie finansowe dla właścicieli nowych instalacji.
O ile w 2023 roku instalacje fotowoltaiczne zintegrowane z magazynami energii odpowiadały za 20% sprzedaży na niemieckim rynku, tak obecnie wskaźnik ten wzrósł do 40%. Problemem pozostaje niejasna przyszłość fotowoltaiki z punktu widzenia prawa – wszelkie zmiany mogą zachwiać rynkiem, o czym najlepiej przekonali się mieszkańcy Cypru. Właśnie w tym kraju niedawno miało miejsce odłączanie prosumentów od sieci na rekordowo dużą skalę. Mimo to wydaje się, iż sektor produkcji i przechowywania energii fotowoltaicznej będzie dalej rósł w siłę.