Wystarczy wspomnieć, iż na przestrzeni ostatniego stulecia średnia temperatura na naszej planecie wzrosła o jeden stopień Celsjusza. Być może wydaje się to niewiele, lecz w praktyce oznacza zaburzenie dotychczasowych wzorców pogodowych. Sytuacja będzie się dodatkowo pogarszać, a scenariusze, które do niedawna wydawały się wyjątkowo pesymistyczne i mało realne, mogą okazać się rzeczywistością.
Czytaj też: Masowe wymieranie dało początek współczesnym organizmom morskim
Warto jednak odpowiedzieć sobie na pytanie o to, jak zmieniały się temperatury na Ziemi w dłuższej skali czasowej. Szukając odpowiedzi naukowcy skorzystali z kilku różnych metod oceny dawnego klimatu na Ziemi. Użyli między innymi “zapisków” dostępnych w słojach drzew oraz przeprowadzili analizy osadów znajdujących się na dnach mórz i oceanów. Istotną rolę odegrały również wyniki dostarczone za sprawą modeli klimatycznych.
Te ostatnie opierają się na danych dotyczących na przykład stężeń gazów cieplarnianych, które występowały na Ziemi w przeszłości. Skąd jednak wziąć informacje na ten temat? Choćby z analiz pęcherzyków powietrza zawartych w głębokich warstwach lodu. Łącząc takie dane z wiedzą o zależnościach między stężeniem na przykład dwutlenku węgla w atmosferze a panującymi temperaturami, naukowcy mogą użyć modelu do prowadzenia dalszych symulacji.
Aby oszacować temperatury panujące dawniej na Ziemi naukowcy skorzystali z kilku różnych źródeł danych
Jak wyjaśniają członkowie zespołu, który zaprezentował swoje ustalenia na łamach Nature, udało im się dokładnie przeanalizować naturalnie występujące procesy, które wpływają na klimat. Do tego grona zalicza się również długoterminowe zmiany orbity Ziemi w czasie jej podróży wokół Słońca, stężenia gazów cieplarnianych, erupcje wulkanów i ilość energii dostarczanej przez naszą gwiazdę.
Gdyby wnioski w tej sprawie wyciągać wyłącznie w oparciu o zapiski dostępne w drzewach czy osadach, to okazałoby się, iż 6000 lat przed rozpoczęciem obecnych wzrostów temperatur średnia temperatura na Ziemi była o 0,7 stopnia Celsjusza wyższa niż w XIX wieku. Z czasem zaczęła jednak spadać, co trwało mniej więcej do czasów rewolucji przemysłowej, kiedy to rozpoczął się wzrost.
Czytaj też: Żyją w cieniu wielkich gór, a zagraża im niewyobrażalny kataklizm. Znamy wreszcie jego skalę
Z kolei modele klimatyczne sugerują występowanie niewielkiego wzrostu temperatur, który wydaje się korelować z rosnącymi stężeniami dwutlenku węgla w atmosferze, co z kolei mogło wynikać z rozwoju społeczności opartych na rolnictwie. Widzimy więc, że dane można interpretować na dwa zupełnie różne sposoby. Pewne wydaje się natomiast coś innego: skala i tempo występujących obecnie zmian są nieporównywalne z tym, co wcześniej miało miejsce na przestrzeni kilku tysięcy lat.