Tenor śpiewał w czasie własnej operacji mózgu

Myśl, że ktoś jest przytomny podczas własnej operacji mózgu, nie mówiąc już o wykonywaniu wielkich dzieł Schuberta, brzmi dość upiornie, ale w rzeczywistości wybudzanie pacjenta w czasie operacji to najbezpieczniejszy sposób na monitorowanie jego stanu. Zobacz, jak operację przebył słoweński tenor Ambroz Bajec-Lapajne.

U mężczyzny zdiagnozowano glejaka wielopostaciowego (GBM), który jest jednym z najbardziej agresywnych typów złośliwego guza mózgu. Bajec-Lapajne przeszedł operację w holenderskim szpitalu w czerwcu 2014. Na szczęście obecnie neurochirurdzy są w stanie usunąć taki guz, a dodatkowo na bieżąco sprawdzać, czy operacja przebiega zgodnie z planem.

Operacje ze śródoperacyjnym wybudzeniem to nowa broń neurochirurgów w walce z glejakami. Takie nowotwory “rozlewają się” w mózgu. Ich wygląd zewnętrzny nie odróżnia się od mózgu, a granica nowotworu jest bardzo płynna. Dodatkowo glejaki często leżą w okolicy tzw. obszarów elokwentnych, czyli tych miejsc w korze mózgowej, które odpowiadają za ważne funkcje życiowe, takie jak np. mowa, kojarzenie czy ruch. 

Procedura umożliwia neurochirurgom usunięcie guza, który inaczej byłby nieoperacyjny. Głowa pacjenta jest całkowicie znieczulona, a pacjenci często otrzymują silne środki uspokajające, które pozwolą złagodzić stres. Neurochirurg w czasie operacji stymuluje obszary wokół guza za pomocą maleńkich elektrod, a w tym czasie pacjent mówi, liczy i ogląda zdjęcia, tak że kolejne funkcje jego mózgu są na bieżąco monitorowane.

Muzycy często wybierają to, co przychodzi im z największą naturalnością. Znana jest historia pacjenta, który grał na gitarze piosenki The Beatles w czasie własnej operacji mózgu albo innego, który grał na wiolonczeli. Tenor ze Słowenii wybrał utwór “Podróż zimowa” Franza Schuberta: