Dzięki nim wojskowe drony będą walczyć z Chinami nawet w czasie pokoju

Uzależnienie się od innych państw w zakresie własnej obronności stanowi zawsze wielki problem. Amerykański startup postanowił z tym zawalczyć i w efekcie opracował coś, dzięki czemu wojskowe drony będą walczyć z Chinami nawet w pokoju… choć na zupełnie innym polu bitwy.
Dzięki nim wojskowe drony będą walczyć z Chinami nawet w czasie pokoju

W dynamicznie zmieniającym się świecie technologii obronnych, poszukiwanie trwalszych i bardziej wydajnych źródeł zasilania pozostaje priorytetem. W miarę jak drony latające stają się kluczowym elementem operacji wojskowych, rośnie również zapotrzebowanie na akumulatory zdolne do długotrwałych misji i to bez konieczności polegania na zagranicznych surowcach. Tu na scenę wkracza przełomowe rozwiązanie kalifornijskiej firmy, które może całkowicie odmienić standardy wytrzymałości i autonomii dronów.

Akumulatory 4680 mogą odmienić całą branżę pojazdów elektrycznych /Fot. Panasonic

To osiągnięcie nie tylko zwiększa możliwości operacyjne dronów, ale również odpowiada na strategiczne obawy związane z zależnością od niestabilnych łańcuchów dostaw. Eliminując konieczność korzystania z surowców kontrolowanych przez geopolitycznych rywali, czyli głównie Chiny, Stany Zjednoczone wykonują istotny krok w kierunku energetycznej niezależności i odporności technologicznej.

Koniec z uzależnieniem od chińskich surowców. Ten akumulator zasili przyszłość obronności

Startup Lyten z San Jose zaprezentował akumulator litowo-siarkowy (Li-S), który umożliwia dronom loty trwające ponad 3 godziny przy prędkości do nawet 138 km/h. To wynik znacznie lepszy niż w przypadku tradycyjnych ogniw litowo-jonowych. Wysoka gęstość energetyczna i niska masa własna sprawiają, że drony mogą przenosić cięższe ładunki i operować na większych dystansach, a to akurat ma kluczowe znaczenie w zastosowaniach wojskowych. To już nie tylko teoria, bo podczas niedawnej demonstracji, dron o rozpiętości skrzydeł 2,6 metra, który to został opracowany przez Titan Dynamics i dostał akumulator od Lyten, wykonał skomplikowane manewry lotnicze bez utraty wydajności.

Czytaj też: Rosja pokazała swój “nowy” czołg. Pancerny tytan czy rosyjska wydmuszka?

Jedną z największych zalet akumulatora Lyten jest jego skład. Zamiast niklu, manganu, kobaltu czy grafitu używanych w najpowszechniejszych aktualnie ogniwach, które na dodatek często pochodzących z zagranicy, ogniwa Li-S Lyten opierają się na siarce i licie, czyli surowcach obficie dostępnych w USA. Dzięki temu akumulatory spełniają wymogi amerykańskiej ustawy NDAA, która określa standardy zaopatrzenia dla sektora obronnego.

Czytaj też: Od science fiction do rzeczywistości. Indie dokonały przełomu w nowoczesnej broni

Lyten samodzielnie produkuje folię litową konieczną do tych akumulatorów oraz pozyskuje siarkę lokalnie, tworząc całkowicie krajowy łańcuch dostaw. Takie coś minimalizuje ryzyka geopolityczne i plasuje firmę jako lidera w dziedzinie zrównoważonej i bezpieczniej produkcji akumulatorów. Jednak ambicje Lyten sięgają daleko poza sferę lotów niskiego pułapu. Akumulatory Li-S tej firmy zostały wybrane do testów na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) w ramach misji finansowanej przez Defense Innovation Unit. Celem tego eksperymentu jest ocena ich pracy w warunkach kosmicznych, a więc m.in. w satelitach, skafandrach i misjach EVA. Sukces mógłby otworzyć drogę do szerszego wykorzystania Li-S w eksploracji kosmosu, oferując lżejsze i bardziej wydajne źródła energii dla długich misji.

Czytaj też: Przybrzeżny kolos obroni Rosjan. Nowe A-222M Bereg rozstawione

Aby sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu, Lyten planuje zainwestować ponad miliard dolarów w budowę gigafabryki w Reno, w stanie Nevada. Produkcja ruszy w 2027 roku, a zakład ma wytwarzać do 10 GWh pojemności akumulatorów Li-S rocznie. Inwestycja stworzy ponad 1000 miejsc pracy i wzmocni amerykański przemysł akumulatorowy, stymulując wzrost gospodarczy i innowacje technologiczne. Dlatego właśnie opracowanie przez Lyten wysokowydajnego, krajowego akumulatora litowo-siarkowego stanowi ważny krok w kierunku energetycznej niezależności i przewagi technologicznej.