Tłuszcze trans mają zniknąć z żywności do 2023 roku. Co z nimi nie tak?

Światowa Organizacja Zdrowia przygotowała wieloetapową strategię, która ma wyeliminować tłuszcze z przemysłu spożywczego w ciągu pięciu lat.
Tłuszcze trans mają zniknąć z żywności do 2023 roku. Co z nimi nie tak?

Inicjatywa WHO o nazwie REPLACE (ang. – zastąpić) my zapewnić wszystkim krajom wytyczne jak krok po kroku ograniczać obecność sztucznych tłuszczy.

– Ta inicjatywa ma poprowadzić państwa do wprowadzenia prawa, które wyeliminuje tłuszcze trans – mówi dr Francesco Branca, szef Departamentu Odżywiania dla Zdrowia i Rozwoju w Genewskiej siedzibie WHO. 

Tłuszcze takie są otrzymywane w wyniku chemicznego uwodorniania naturalnych tłuszczów roślinnych. Reakcja ta polega na przyłączaniu wodoru do danego związku chemicznego. Znajdziecie je w margarynach, masłach roślinnych, smażonych potrawach, słonych przekąskach takich jak chrupki czy chipsy, a nawet w śmietance do kawy. Z punktu widzenia przemysłu są bardzo opłacalne, bo nie psują się tak szybko. Jest jednak pewien “drobny” problem. Od dawna naukowcy ostrzegają, że tłuszcze trans mają szereg negatywnych konsekwencji dla naszego zdrowia. 

Wymienimy część z nich:

  • wzrost “złego” cholesterolu LDL
  • ryzyko chorób serca 
  • ryzyko wylewów
  • ryzyko cukrzycy typu 2

– Istnieją kraje, gdzie to ryzyko jest duże – mówi Branca – W Południowej Azji jest wyjątkowo duże ryzyko chorób serca połączone z wysokim przyjmowaniem takich tłuszczy. Kilka krajów Ameryki Łacińskiej miało ten problem, ale zaczęły coś z tym robić. Meksyk miał duże zużycie, Południowa Afryka także, ale wprowadziła przepisy. Więcej problemów jest na Bliskim Wschodzie, ale nasze informacje są tutaj ograniczone. 

Dyrektor generalny WHO dr Tedros Adhanom dodaje, że to pierwsza akcja, w której WHO chce zupełnie wyeliminować coś co sam nazywa “czynnikiem stylu życia powodującym choroby niezakaźne”. Chodzi o schorzenia występujące jako efekt nieprawidłowej diety, stylu życia lub środowiska życia człowieka. 

– Tego typu choroby są najczęstszą przyczyną śmierci – mówi dr Adhanom. Czy uda się przekonać do tego pomysłu polityków oraz przemysł spożywczy? 

– W Nowym Jorku przemysł niespecjalnie chciał z nami walczyć – opowiada dr Tom Frieden, były komisarz do spraw zdrowia tego miasta w latach 2002-09. Kierując programem publicznej opieki zdrowotnej “Resolve to Save Lives” starał się przekonać restauracje i producentów działających w swoim rewirze do rezygnacji z niebezpiecznych tłuszczy. Przekonuje, że łatwo je zastąpić. 

– Nie trzeba zmieniać smaku, dostępności ani kosztu dobrego jedzenia. Tylko twoje serce odczuje te różnicę – przekonuje chwaląc pomysł WHO. 

Amerykańska Food and Drug Administration (FDA) uznała w 2015 roku, że tłuszcze poddawane uwodornieniu (określane skrótem PHO) nie są bezpieczne. Urząd dał 3 lata producentom na zastępienie ich bezpiecznymi. 

Zrzeszająca 250 wielkich producentów żywności amerykańska organizacja The Grocery Manufacturers Association odpowiedziała już na komunikat WHO i chwali się, że już udało się ograniczyć ich użycie o prawie 98%. Zwraca jednak uwagę, że zawsze będą istniały diety i gałęzie przemysłu spożywczego, gdzie tłuszcze trans będą naturalnie się pojawiać. Chodzi przede wszystkim o nabiał: masło, mleko i jogurty. 

– Gdy odstawimy zawierające je produkty przyjmujemy mniej sodu i dodatkowego cukru, a tym samym zmniejszamy ryzyko chorób krążenia, cukrzycy i choroby Alzheimera – dodaje Lynn James, dietetyk z Pennsylvania State University Extension. Zwraca uwagę, że na całym świecie nastąpiła “westernizacja” diet, a to przełożyło się na użycie niebezpiecznych tłuszczy. Dieta śródziemnomorska na przykład jest zdrową alternatywą dla takich nawyków.

Oprócz USA tłuszcze trans ograniczyły już prawnie takie kraje jak Dania, Wielka Brytania i Kanada. 

Źródło: CNN