XM30 to realizacja projektu dotyczącego opcjonalnie załogowych pojazdów bojowych (Optionally Manned Fighting Vehicle, OMFV), które mają stanowić skok w technologii wojskowej o całe dekady. Jak sama nazwa wskazuje, jednostki tego typu będą mogły prowadzić operacje w trybie autonomicznym oraz wraz z załogą. Ta funkcja podkreśla naturalne i strategiczne przejście w kierunku bardziej wszechstronnych, zdalnie sterowanych wozów bojowych.
Wóz bojowy 2w1 – niby autonomiczny, a jednak załogowy
XM30 może poszczycić się możliwościami znacznie przewyższającymi swojego poprzednika, M2 Bradleya, który jest podstawowym wyposażeniem amerykańskiej armii od 1981 r. Niestety, w ciągu 40 lat, pomimo licznych aktualizacji, wóz ten osiągnął swoje granice technologiczne i nie może być już dalej ulepszany. Naturalnym jest stworzenie jego następcy.
Czytaj też: Rosomaki na sterydach. Polska armia doczeka się jeszcze lepszych wozów bojowych
Wóz bojowy XM30 zaprojektowano w taki sposób, aby zapewnił przewagę podczas walki w zwarciu. Umożliwia to amerykańskiej piechocie wykrywanie i eliminowanie celów znajdujących się poza zasięgiem wroga, zwiększając skuteczność i przeżywalność żołnierzy.
26 czerwca 2023 r. US Army zakończyła początkową fazę projektowania cyfrowego OMFV, a następnie zmieniła jego nazwę na XM30. Rozwój ten nastąpił po przyznaniu pięciu kontraktów ze stałą ceną na fazę projektowania koncepcyjnego OMFV wiodącym wykonawcom z branży obronnej: Point Blank Enterprises, Oshkosh Defence, BAE Systems Land and Armaments, General Dynamics Land Systems i American Rheinmetall Vehicles. Łączna wartość tych kontraktów wyniosła blisko 300 mln dolarów.
Wszystkie zainteresowane realizacją firmy przesłały swoje projekty cyfrowe, a każda propozycja obejmowała technologię hybrydowego pojazdu elektrycznego. Armia planuje teraz ogłosić otwarty konkurs w najbliższych miesiącach, który zakończy się przetestowaniem fizycznych prototypów. Póki co, nie ma żadnego faworyta do wygranej, a wszystkie przedstawione projekty “mają swoje niewątpliwe zalety”.
Czytaj też: Drony kamikadze wystrzelone z jeżdżącego robota. Cały świat zazdrości Turkom
Koncept wozu wygląda interesująco, ale nie powinniśmy się do niego przyzwyczajać, bo każda z firm konkursowych wprowadzi swoje własne modyfikacje. Widoczne cechy pokazane na wizualizacji to pancerz reaktywny, mała, elegancka, kanciasta wieża oraz stanowisko uzbrojenia dla załogi na szczycie wieży. Namierzanie i monitorowanie ataku bronią można przeprowadzić w pojeździe za pomocą zdalnych stacji broni Common Remotely Operated Weapon Station (CROWS), ale nie wiadomo, czy cała wieża jest bezzałogowa, czy znajdzie się w niej miejsce dla żołnierza. Najbardziej prawdopodobne są obie opcje.
Oczekuje się, że XM30 znacząco zwiększy możliwości US Army i będzie podstawowym wyposażeniem oddziałów pancerno-zmechanizowanych. Nie wiadomo, kiedy dokładnie możemy spodziewać się gotowych maszyn.