Wyprawa na Marsa zakończona

Symulowana misja na Marsa dobiegła końca. Po raz pierwszy w historii eksperyment odbył się w czasie, jaki rzeczywiście mogłaby zająć załogowa podróż na Czerwoną Planetę.

Ponad siedemnastomiesięczna izolacja sześcioosobowej załogi była ostatnim i najważniejszym elementem eksperymentu Mars 500. Trzech Rosjan, Francuz, Włoch i Chińczyk przez 520 dni przebywali w hermetycznie zamkniętej kapsule. Ich zadaniem było m.in. wykonywanie licznych doświadczeń, badanie urządzeń i sprawdzanie procedur operacyjnych. Kontakt z Ziemią odbywał się wyłącznie za pomocą sygnału radiowego oraz internetu. Tak, jak podczas prawdziwej wyprawy, informacje otrzymywane były z dwudziestominutowym opóźnieniem w stosunku do czasu obowiązującego na Ziemi.

Eksperyment, prowadzony przez Rosyjski Instytut Problemów Medycznych przy współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną (ESA), miał na celu zbadanie psychicznych, fizjologicznych i fizycznych aspektów długotrwałego odosobnienia.

Oprócz rozwoju niezbędnej infrastruktury, potrzebnej do prowadzenia załogowych misji międzyplanetarnych, bardzo ważne są także badania nad czynnikiem ludzkim – uważa Mateusz Józefowicz, prezes Mars Society Polska – Takie testy pozwolą nam ocenić potencjalne skutki długotrwałej misji i opracować środki zaradcze w przypadku ich negatywnych następstw.

Jak dodaje ekspert z Mars Society Polska, człowiek dysponuje już odpowiednią wiedzą i technologią potrzebną do przeprowadzenia misji.

Prawdziwy lot będzie możliwy już w ciągu najbliższych 10 – 15 lat – mówi Mateusz Józefowicz – Niezwykle istotna jest popularyzacja wiedzy na temat Marsa i prowadzonych w tym zakresie badań. Pod tym względem Polska dorównuje innym krajom. Coraz więcej naszych uczelni bierze udział w projektach badawczych. Rozpoczęła się również ogólnopolska kampania edukacyjna Klasa ze Snów, której tematem jest Wyprawa na Marsa. Jej celem jest zachęcenie uczniów do zdobywania wiedzy na temat kosmosu.

Projekt Mars 500 był największym do tej pory eksperymentem badającym wpływ na psychikę człowieka długotrwałej izolacji w trakcie kilkunastomiesięcznej ekspedycji. To koncentracja technologii i procesów decyzyjnych w jednym miejscu, która może doprowadzić do tego, że będziemy o krok bliżej wysłania człowieka na Marsa.