Skamieniałe sekrety z jaskini Ritidan
Fitolity to mikroskopijne, skamieniałe części roślin nasycone krzemionką. W przypadku odkrycia z wyspy Guam przetrwały one w zadziwiająco dobrym stanie, a zorganizowane analizy potwierdziły obfitość fitolitów ryżowych przylegających do ceramicznych fragmentów. Badacze porównują je do skamieniałości starożytnych części roślin. Pewną zagadkę stanowi fakt, iż ślady ryżu występowały wyłącznie na ceramice – były natomiast nieobecne na narzędziach wykonanych z kamienia czy muszli. Nie znaleziono ich też na okolicznym gruncie. Ta selektywność sugeruje, że zboże pełniło dla pierwszych mieszkańców wyspy bardzo konkretną, być może symboliczną funkcję. Jaskinia stanowiąca główny cel ostatnich działań archeologów jest wyjątkowo cenna, ponieważ wiele podobnych miejsc na Guam uległo zniszczeniu w czasie II wojny światowej.
Czytaj też: Zaginione miasto Majów wreszcie odnalezione. Było ich ostatnim bastionem
Dotychczasowe ustalenia wskazywały, że ryż pojawił się w odległych rejonach Pacyfiku dopiero około 700-1000 lat temu. Nowe znalezisko sugeruje, że trzeba spojrzeć na tę kwestię zupełnie inaczej. Brak jakichkolwiek śladów pól ryżowych, systemów nawadniających czy narzędzi do zbioru jest dość wymowny. Nie znaleziono dowodów na codzienną uprawę czy spożycie. Wszystko wskazuje, że w odległej Oceanii ryż nie był podstawą wyżywienia, jak w starożytnych społeczeństwach Azji, lecz raczej cennym, symbolicznym dobrem. W związku z tym jeden z autorów publikacji zamieszczonej w Science Advances, Hsiao-chun Hung, sugeruje, jakoby ryż był w tej części świata przewidziany głównie do zastosowań rytualnych. Wilgotne środowisko jaskini nie sprzyjało długotrwałemu przechowywaniu surowego ryżu. Można zatem przypuszczać, że zboże gotowano poza jaskinią, a do jej wnętrza przynoszono już gotowe, rytualne potrawy w specjalnych naczyniach.
Morska odyseja z cennym ładunkiem
Dostarczenie ryżu na Guam było nie lada wyczynem. Wymagało przebycia 2300 kilometrów otwartego oceanu, co stanowi najdłuższą udokumentowaną oceaniczną podróż tamtych czasów. Pierwsi osadnicy, wyruszając około 3500 lat temu z Filipin, zabrali ze sobą te cenne nasiona. Ten nawigacyjny wyczyn budzi podziw, ale jednocześnie prowadzi do stawiania pytań o przyczyny takich migracji. Trzeba zarazem docenić umiejętności żeglarskie pierwszych mieszkańców Pacyfiku, które sprawiły, że ryż – pochodzący z dorzecza Jangcy w Chinach – wędrował przez Tajwan, by wraz z migrującymi ludami austronezyjskimi dotrzeć na kolejne wyspy. Historyczne zapisy z XVI-XVII wieku potwierdzają, że Mariany były jedynymi wyspami w odległej Oceanii, na których uprawiano ryż.
Najnowsze odkrycie dowodzi, iż ta tradycja sięga korzeniami znacznie głębiej w przeszłość niż dotąd przypuszczano. Przy okazji pokazuje, jak ważną rolę w zachowaniu tożsamości kulturowej odgrywały rośliny uprawne, nawet jeśli ich rola była bardziej symboliczna niż użytkowa. W ogólnym rozrachunku znalezisko dokonane na wyspie Guam wskazuje na konieczność przewartościowania wcześniejszych założeń o tempie i charakterze zasiedlania Pacyfiku. Choć ryż najwyraźniej nie stał się tam podstawą diety, jego obecność jako dobra rytualnego świadczy o głębokich więziach z azjatycką ojczyzną pierwszych osadników.