Wygląda na to, że YouTube na poważnie wziął się za walkę z blokowaniem reklam

YouTube jest dla wszystkich darmowy, bo Google zarabia z wyświetlanych w serwisie reklam. Zasada jest więc prosta, nie chcesz ich oglądać, musisz zapłacić. Jeśli płacić nie chcesz, to żadne kombinowanie już ci nie pomoże i jesteś skazany na reklamy.
Wygląda na to, że YouTube na poważnie wziął się za walkę z blokowaniem reklam

Czy to koniec blokowania reklam na YouTubie?

Lwia część swoich przychodów Google pobiera z reklam. Dzięki nim YouTube jest darmowy, a twórcy publikujący filmy na platformie mogą na nich zarabiać. Wszyscy się na to godzą, jednak w ostatnich miesiącach ilość reklam w serwisie wręcz przytłacza, dlatego ci, którzy nie chcą opłacać subskrypcji Premium, ratowali się programami do blokowania reklam. Niestety YouTube nie ma zamiaru dłużej na to pozwalać i od wielu tygodni pracuje nad tym, by jakoś walczyć z takimi „nieuczciwymi” użytkownikami. Zapewne nie raz i nie dwa obiło się wam o uszy, że serwis blokuje dostęp do filmów tym osobom, które korzystają z blokerów reklam.

Czytaj też: Najpopularniejsza wersja Androida? Nowe statystyki zaskakują

Testowanie takiego rozwiązania trwało od wielu miesięcy i w tym czasie pojawiło się kilka sposobów, jak zmusić użytkowników do oglądania reklam lub zapłacenia za Premium. Oczywiście wszystkie z nich sprowadzały się do prostego wyboru – chcesz dalej oglądać za darmo? Wyłącz bloker reklam albo zapłać. Czasem YouTube dawał na to 60 sekund, czasem blokował po trzech filmikach. Najwyraźniej w końcu serwis podjął decyzję, zakończył testy i zaczął wdrażać blokadę globalnie. Nic nie zostało jeszcze ogłoszone i zapewne takiej oficjalnej informacji nie dostaniemy, ale liczba użytkowników zgłaszająca, że nie mogą już używać blokerów reklam, rośnie w bardzo szybkim tempie.

Czytaj też: Microsoft będzie blokował podróbki akcesoriów do Xboxa. Bez oryginalnego kontrolera nie zagramy

Stanęło na tym, że YouTube po prostu blokuje dostęp takiemu użytkownikowi, dając mu możliwość przejścia na płatną subskrypcję albo dalszego oglądania, ale już z reklamami. Ludzie na całym świecie są oczywiście wściekli z tego powodu i w sieci, zwłaszcza na Redditcie można przeczytać ogrom postów przepełnionych rozczarowaniem i wręcz nienawiścią do nowej polityki. Oczywiście nie brakuje wpisów, w których pojawiają się zachęty do bojkotu i zaprzestania korzystania z YouTube’a.

Jeśli nie usuną tego adblocka (co prawdopodobnie nie nastąpi), po prostu nie będę korzystać z tej witryny, po prostu wskoczę na Soundcloud lub Spotify i będę słuchać muzyki oraz oglądać YouTube na moim telefonie – pisze jeden z użytkowników Reddita.
Nigdy nie widziałem reklamy na YouTube i przez całe życie będę korzystać z Adblocka – dodaje kolejny.

Czytaj też: Google naprawia jeden z bardziej uciążliwych błędów Androida 14

Trendy Google pokazują również gwałtowny wzrost liczby wyszukiwań frazy „blokowanie reklam w YouTube” od 10 października, co może wskazywać, że to właśnie wtedy YouTube ruszył z wdrażaniem tego rozwiązania. Ponadto użytkownicy wyszukują nowe programy blokujące reklamy, które będą w serwisie działać. Nic więc dziwnego, że tych również przybywa – nowe rozszerzenia do Chrome’a pojawiają się niczym grzyby po deszczu. Dlatego jeśli wam też nie podoba się nowa polityka serwisu i szukacie jakiejś alternatywy dla tych blokerów, które już nie działają, zalecamy ostrożność. Wśród tych wszystkich wtyczek mogą zacząć pojawiać się takie, które zawierają złośliwe oprogramowanie, dlatego, zanim coś pobierzecie, dobrze się upewnijcie, że jest to rozszerzenie godne zaufania.