Podziemne labirynty skrywają sekret wymarłych olbrzymów. Prehistoryczne leniwce zostawiły po sobie coś niesamowitego

Głęboko pod powierzchnią Ameryki Południowej istnieje sieć tuneli tak imponujących, że trudno uwierzyć w ich pochodzenie. To nie dzieło człowieka ani sił natury, lecz zapomniane dziedzictwo stworzeń, które przemierzały naszą planetę tysiące lat temu. Dopiero niedawno naukowcy zaczęli odkrywać skalę tego zjawiska. Okazuje się, że nasze wyobrażenia o prehistorycznej megafaunie były dalekie od rzeczywistości. Te podziemne struktury, zwane paleonorami, świadczą o niezwykłych zdolnościach inżynieryjnych wymarłych gatunków.
...

Przypadkowe znalezisko, które zmieniło wszystko

Wszystko zaczęło się od zwykłego dnia pracy profesora geologii Heinricha Franka. Jadąc autostradą koło Novo Hamburgo w Brazylii, jego uwagę przykuła nietypowa forma w skarpie przy placu budowy. To, co początkowo uznał za geologiczną ciekawostkę, okazało się tunelem długości 4,5 metra ze śladami gigantycznych pazurów na suficie.

Nie wiedziałem, że coś takiego jak paleonory istnieje. Jestem geologiem, profesorem i nigdy o nich nie słyszałem – opisuje Frank

Podobne doświadczenie spotkało geologa Amilcara Adamy’ego z Brazylijskiej Służby Geologicznej. Podczas badań w stanie Rondônia w Amazonii natknął się na jaskinię, która wyraźnie odbiegała kształtem od naturalnych formacji. Okazała się pierwszą paleonorą odkrytą w tym regionie. Rozmiary niektórych tuneli zapierają dech w piersiach. Największa udokumentowana struktura w Amazonii mierzy około 600 metrów długości i 1,8 metra wysokości. Wyobraźcie sobie tę ilość pracy: do jej stworzenia trzeba było usunąć około 4000 ton materiału, co przekracza masę ziemi potrzebną do budowy przeciętnego domu.

Czytaj też: Mrówki łamią zasady ewolucji. Królowa tworzy samców innego gatunku

Nie ma na świecie procesu geologicznego, który tworzy długie tunele o okrągłym lub eliptycznym przekroju, które rozgałęziają się, wznoszą i opadają, ze śladami pazurów na ścianach – zauważa Frank

Skala znalezisk jest oszałamiająca. Sam Frank z zespołem udokumentował w stanie Rio Grande do Sul ponad 1500 takich struktur. Badając 72-kilometrowy odcinek budowy autostrady koło Porto Alegre, naukowcy znaleźli ślady prehistorycznych nor w ponad 70% badanych przekrojów. Charakterystyczne cechy tych tuneli to regularny, okrągły lub eliptyczny przekrój, liczne rozgałęzienia oraz wyraźne ślady pazurów na ścianach. To niepodważalny dowód na ich zwierzęce pochodzenie, choć skala przedsięwzięcia wciąż zdumiewa specjalistów.

Nierozwiązane zagadki przeszłości

Najstarsze paleonory powstały 8000-10000 lat temu, prawdopodobnie dzięki pracy gigantycznych leniwców naziemnych takich jak Catonyx, Glossotherium czy masywny Lestodon ważący kilka ton. Nie można wykluczyć udziału wymarłych gigantycznych pancerników. Jedną z największych tajemnic pozostaje dysproporcja między rozmiarami tuneli a potrzebami zwierząt. Niektóre przejścia są znacznie większe niż wynikałoby to z konieczności zapewnienia schronienia. Frank zauważa, więc, że jeśli żyjące dziś zwierzę ważące około 40 kilogramów kopie norę o średnicy 40 centymetrów i długości 6 metrów, to co wykopałoby norę o szerokości półtora metra i długości 76 metrów? Nie ma wyjaśnienia: ani drapieżniki, ani klimat, ani wilgotność.

Czytaj też: Szwedzkie torfowisko skrywało kapsułę czasu. 5000 lat historii przetrwało w idealnym stanie

Badania z 2018 roku dostarczają dowodów na interakcje między ludźmi a gigantycznymi leniwcami. Analiza 200 skamieniałych śladów stóp znalezionych w Utah sugeruje, że ludzie aktywnie śledzili te zwierzęta, prawdopodobnie na nie polując.

Leniwce byłyby groźną zdobyczą. Ich silne ramiona i ostre pazury zapewniały im zabójczy zasięg i wyraźną przewagę w starciach na bliskim dystansie – stwierdzili autorzy badania z 2018 roku

Kolejną zagadką jest nierównomierne rozmieszczenie paleonor. Są powszechne w południowej Brazylii, lecz niemal nieobecne w sąsiednim Urugwaju i rzadkie w innych rejonach Ameryki Południowej. W Ameryce Północnej, gdzie również żyła megafauna, takich struktur praktycznie nie znajdziemy. W ogólnym rozrachunku te podziemne labirynty to nie tylko świadectwo umiejętności wymarłych gatunków, ale też wyraźny sygnał, że natura wciąż potrafi nas zaskakiwać. Być może najciekawsze odkrycia wciąż przed nami, ukryte głęboko pod powierzchnią.