Zmasakrowane szczątki sprzed 3 tys. lat odkryto na pustyni Atakama. Tak starożytni walczyli o ziemię

Antropolodzy z Uniwersytetu Tarapacá w Chile przebadali szczątki 194 starożytnych ogrodników, którzy 3 tysiące lat temu próbowali uprawiać tereny dzisiejszej pustyni Atakama. Zmasakrowane czaszki i nienaturalnie ułożone ciała zdradzają, że zginęli w brutalnej napaści.
Zmasakrowane szczątki sprzed 3 tys. lat odkryto na pustyni Atakama. Tak starożytni walczyli o ziemię

Pustynia Atakama leży w północnej części Chile. Jest uważana za jeden z najsuchszych obszarów na świecie. Jedynym zielonym fragmentem tego wybitnie suchego krajobrazu jest oaza w dolinie Azapa. To tam około 800–600 roku p.n.e. toczyły się krwawe bitwy o prawo do uprawiania ziemi.

„Na tej ekstremalnie suchej pustyni rolnictwo zostało dramatycznie ograniczone i zawężone do tarasów zalewowych, rzek sezonowych i oaz, a obszary te były oddzielone rozległymi suchymi pasmami, które dominowały w krajobrazie” – czytamy w artykule podsumowującym badania, których główną autorką jest antropolożka Vivien Standen z Uniwersytetu Tarapacá w Chile.

Poza oazami uprawa jakichkolwiek roślin nadających się do spożycia była praktycznie niemożliwa. Nic dziwnego, że w obliczu tak ograniczonych zasobów oraz przemian społecznych i kulturowych dochodziło do napięć między społecznościami żyjącymi w tych „zielonych punktach”. Jak ujawniają nowe badania, doprowadziły one do dramatycznych konfrontacji i przemocy, których ślady wciąż można dostrzec na szczątkach ówczesnych ludzi.

Zmasakrowane czaszki, ciała wrzucone do grobów

W nowym badaniu naukowcy przeanalizowali szczątki 194 dorosłych, których groby znaleziono na starożytnym cmentarzu w dolinie Azapa. Niegdyś była ona jedną z najbogatszych i najbardziej żyznych dolin w północnym Chile. Ze względu na ekstremalną suchość pustynnego środowiska szkielety te są bardzo dobrze zachowane. Niektóre z nich wciąż zawierają włosy i tkanki miękkie, choć od momentu pochówku minęło ok. 2800 lat. Deformacja twarzy i czaszek wskazująca na celowe urazy / (Standen i in., JAA, 2021)

Uwagę naukowców w pierwszej chwili przykuło nienaturalne ułożenie ciał w grobach. W większości zmarli zostali znalezieni z dziwnie rozrzuconymi nogami i rękami, co wskazuje, że przy ich pochówkach nie zachowano należytej staranności. Drugą ważną wskazówką, której dostrzeżenie nie wymagało specjalistycznych analiz, były makabryczne deformacje czaszek. Takich śladów przemocy nie da się pomylić z niczym innym – twierdzą autorzy badania.

śród 194 badanych szkieletów, aż 40 (ok. 21%) nosiło ślady urazów wyraźnie wskazujących na przemoc ze strony innych osób. W przypadku 20 szkieletów stwierdzono urazy przedśmiertne (powstałe w momencie śmierci lub wkrótce przed), które były bezpośrednią przyczyną zgonu. U 14 osób zaobserwowano przedśmiertne załamania czaszki, co sugeruje, że zginęli od silnych ciosów w głowę.

Ślady śmiertelnego urazu czaszki / (Standen i in., JAA, 2021)

 

Napastnicy mieli broń, którą rozbijali ofiarom głowy

 

Zdaniem badaczy większość z tych urazów to wynik celowych działań innych osób, być może wywodzących się z wrogiej społeczności. Autorzy badania są przekonani, że mamy tu do czynienia z przykładem przemocy. Wskazują, że niektóre ze śmiertelnych ciosów zostały zadane w ataku frontalnym, ale inne zadano od tyłu – być może jako egzekucję, a być może uderzając z zaskoczenia.

„U niektórych osób zaobserwowano poważne złamania czaszki wywołane silnym uderzeniem, które spowodowało masywne zniszczenie twarzy i nerwu czaszkowego, z dysfunkcją czaszkowo-twarzową i odpływem masy mózgowej” – piszą naukowcy. Innymi słowy – niektóre uderzenia były tak silne, że mogły uszkodzić mózg ofiary, a także doprowadzić do porażenia nerwów, co doprowadziło do przedśmiertnego paraliżu twarzy i jej deformacji.

Czaszka ze śladami po uderzeniu zadanym od tyłu / (Standen i in., JAA, 2021)

Co ciekawe, zespół uważa, że tak dotkliwe urazy musiały powstać na skutek użycia broni przypominającej buzdygan, czyli pałkę z okrągłą metalową lub kamienną głowicą. Mogły to być narzędzia z drewna, drewniane kije lub pałki.

Winna ekstremalna pogoda i zmiany społeczne

Jeśli chodzi o przyczynę ataku, naukowcy uważają, że najprawdopodobniej doszło do sporu o przestrzeń życiową i zasoby gwarantujące przetrwanie na pustyni – ziemię uprawną i dostęp do wody. Sugerują, że punktem zapalnym masakry mogły być ekstremalne zjawiska pogodowe wywołujące okresowe zmiany klimatu, takie jak El Niño.

Te czynniki mogły wywołać rywalizację, napięcia i gwałtowne konflikty między sąsiadującymi społecznościami w dolinie Azapa. Ponadto, w nowym trybie ekonomicznym opartym na użytkowaniu gruntów i produkcji ogrodniczej, rosnący w siłę liderzy mogli próbować utrzymać większy zakres władzy, próbując kontrolować przestrzeń uprawną, tworząc nierówności społeczne” – wyjaśnia zespół.

 

Źródło: Journal of Anthropological Archaeology.