21 maja 1947 roku był pięknym dniem. Promienie słoneczne odbijały się w stalowym poszyciu wielkiego, czterosilnikowego samolotu. Oficjele z zaciekawieniem obserwowali, jak piloci odpalają silniki, maszyna rozpędza się i odrywa od ziemi, jakby była lekkim szybowcem, a nie ważyła setki ton. Andriej Tupolew uśmiechnął się do Władimira Miasiszczewa. Oto Związek Sowiecki miał swój pierwszy bombowiec […]