Być może Robb Maciąg do dziś pracowałby w domu dla upośledzonych umysłowo starców, gdyby nie rower. Zawdzięcza mu wszystko: żonę, podróże i książki. To miały być niezwykłe wakacje. Trzy tygodnie w Chinach – odwiedziny u żony, która w Wuhu studiowała chiński. Na miejscu zastał ówczesną ukochaną z innym mężczyzną w łóżku. Szok, ból, rozpacz. Powiedziała, żeby wrócił do Europy i „coś […]