Dopadło cię ciągłe sprawdzanie telefonu? 6 sposobów, jak zarządzać swoim zaangażowaniem w sieci

Obawa, że wiemy za mało, lęk, że coś nam umknie – to znak naszych czasów. Stąd potrzeba ciągłego sprawdzania różnych danych – danych sprzedaży, kursów walut, wiadomości ze świata. To wszystko zabiera czas i odrywa od pracy. Jak sobie z tym radzić?
Dopadło cię ciągłe sprawdzanie telefonu? 6 sposobów, jak zarządzać swoim zaangażowaniem w sieci

1. ZRÓB INFORMACYJNY POST

Zastanów się, ile razy w ciągu dnia niepotrzebnie sprawdzasz różne informacje – zrób eksperyment i przez trzy dni powstrzymaj się od tego. Sprawdź, co zyskałeś. Jeśli spodoba ci się ta zmiana, trzymaj się jej.

2. DAWKUJ MAILE

Rozpraszają cię przychodzące maile? Wprowadź system sprawdzania poczty o określonych porach dnia. Pomyśl też, czy z części korespondencji nie chciałbyś być po prostu wyłączony, bo nie wnosi nic istotnego.

3. WYLOGUJ SIĘ

Jeśli jakieś zadanie wymaga od ciebie bezwzględnego skupienia – wyłącz albo wycisz telefon, wyloguj się z poczty, by nie widzieć powiadomień o kolejnych wiadomościach, pracuj w pomieszczeniu, gdzie przez ten czas możesz zostać sam.

4. ZREZYGNUJ Z NIEPOTRZEBNYCH ZEBRAŃ

Męczą cię częste zebrania dezorganizujące pracę? Sprawdź, czy z niektórych możesz się wypisać, uczestniczyć w nich rzadziej albo na zmianę z kimś z twojego zespołu.

5. NIE SZASTAJ NUMEREM TELEFONU I ADRESEM E-MAILOWYM

Czasem lawinę powiadomień wywołuje jedno niewinne działanie, np. podanie swojego telefonu czy podanie maila w sklepie internetowym. Wzięcie udziału w konkursie esemesowym oznacza, że będziesz zasypywany zachętami do dalszego udziału w grze, podanie danych kontaktowych w sklepie spowoduje częste informowanie o aktualnych ofertach, promocjach, wyprzedażach etc. Czy potrzebujesz tych wszystkich informacji? Może prościej będzie do niego zajrzeć co jakiś czas?

6. ŚLEDŹ NAJLEPSZYCH

Ile newsletterów, blogów chcesz śledzić? Czasami pod wpływem chwili decydujemy się na dołączenie do stałej listy mailingowej, a to może oznaczać zalew maili. Jeśli widzisz, że nie nadążasz z czytaniem, nie ma się co łudzić, że pewnego dnia je polubisz. Ułatw sobie życie i wypisz się z mailingu. Sam zdecyduj, kiedy chcesz zaglądać na interesującą cię stronę.