Archeologiczne szaleństwo na Białorusi. Ludzkie ślady liczą tam ponad 400 tysięcy lat

Coś niezwykłego dzieje się pod powierzchnią białoruskiej ziemi. Najnowsze znaleziska archeologiczne zmuszają nas do przewartościowania dotychczasowej wiedzy o początkach osadnictwa w tej części Europy. Odkrycia są na tyle znaczące, że mogą wpłynąć na nasze rozumienie prehistorii całego regionu. Badacze penetrują zarówno lądowe stanowiska, jak i zanurzone w wodzie tereny, stosując pionierskie metody badawcze. To połączenie tradycyjnej archeologii z nowoczesnymi technikami przynosi zdumiewające rezultaty. Co dokładnie udało się znaleźć?
Archeologiczne szaleństwo na Białorusi. Ludzkie ślady liczą tam ponad 400 tysięcy lat

Najstarsze ślady człowieka na Białorusi i podwodne badania w torfowisku

Rewelacyjne znaleziska pochodzą spod wsi Ohovo, gdzie zespół archeologów natknął się na pozostałości prehistorycznej osady. Datowanie wskazuje na około 400 tysięcy lat, co stanowi prawdziwą rewizję dotychczasowych szacunków dotyczących zasiedlenia tych obszarów. Wśród wydobytych przedmiotów dominują wyroby z okresu neolitu: koraliki, bransolety oraz fragmenty ceramiki. Ich różnorodność i poziom wykonania sugerują istnienie rozwiniętych umiejętności rzemieślniczych. Nie można wykluczyć, że społeczność ta utrzymywała kontakty handlowe z odległymi regionami. Szczególną uwagę zwraca ceramika z misternymi ornamentami. Te zdobienia mogą stanowić klucz do zrozumienia systemu wierzeń i tradycji ówczesnych mieszkańców. Z drugiej strony, nie wszystkie wzory muszą mieć znaczenie symboliczne i nie ma co na siłę dążyć do interpretacji.

Czytaj też: Sensacyjne znalezisko w Afryce podważa teorię ewolucji człowieka. Trzynaście zębów wywraca naukę do góry nogami

Torfowisko nad Jeziorem Sielawa stało się areną przełomowych prac podwodnych. Mimo kapryśnego poziomu wód, ich przejrzystość umożliwiła dokładną eksplorację. Pod dwumetrową warstwą torfu odkryto materiały organiczne w wyjątkowo dobrym stanie, co stanowi rzadkość w europejskiej archeologii. Siergiej Linewicz z Instytutu Historii Narodowej Akademii Nauk Białorusi podkreśla wagę tego miejsca. Jak zauważa, chodzi o jeden z najstarszych kompleksów mieszkalnych zachowanych na terytorium jego kraju. W tegorocznym sezonie wydobyto precyzyjnie wykonane ozdoby z kości oraz narzędzia z kamienia i kości. Ich znakomite zachowanie pozwoli na analizę technik produkcyjnych i funkcji przedmiotów użytkowych. Szkoda tylko, że warunki pracy są tak wymagające. Zdecydowanie utrudnia to systematyczne badania, choć jednocześnie ogranicza ryzyko pojawienia się nieproszonych gości na terenie stanowiska.

Kamienny topór sprzed wieków i tajemnica kurhanów

W rejonie Krupskim, również nad Jeziorem Sielawa, połączona ekspedycja lądowo-wodna odnalazła artefakty z epoki kamienia i żelaza. Najcenniejszym okazał się idealnie zachowany kamienny topór odkryty w zaledwie metrowym wykopie. Badacze mówią o archeologicznym szczęściu, choć w tej dziedzinie szczęście zwykle sprzyja dobrze przygotowanym. Narzędzie imponuje precyzją wykonania i perfekcyjnym wyważeniem. Świadczy to o wysokich umiejętnościach jego twórcy. Nie wiadomo jeszcze, czy był to przedmiot codziennego użytku, czy może miał znaczenie rytualne.

Niedaleko wsi Ozery badacze odsłonili pradawne kurhany ze szczątkami o ogromnej wartości naukowej. Znaleziony został pochówek młodej kobiety (mającej w momencie śmierci od 18 do 30 lat) oraz dwojga dzieci: około ośmioletniego i niemowlęcia. Te odkrycia antropologiczne rzucą światło na strukturę społeczną, zdrowie i obrzędy pogrzebowe dawnych społeczności. Analiza kości może ujawnić szczegóły diety, chorób i stylu życia. Różnice w wyposażeniu grobów sugerują istnienie hierarchii społecznej, choć czy chodziło o status materialny, czy może pozycję symboliczną – tego wciąż nie wiemy.

Czytaj też: Podwodne ruiny u wybrzeży Kuby. Odkrycie starsze od piramid jest łączone z Atlantydą

Rosnąca liczba odkryć niesie też poważne wyzwania. Archeologowie alarmują o nasilającym się procederze nielegalnych poszukiwań z użyciem wykrywaczy metali. To realne zagrożenie dla kontekstu archeologicznego, gdyż każdy przedmiot zabrany z miejsca znalezienia traci większość wartości naukowej. Rozważane jest wprowadzenie zakazu prywatnego używania takich urządzeń. Pomysł ma sens, choć jego egzekucja w praktyce może nastręczać problemów. Warto jednak próbować, co pokazują przykłady z innych części Starego Kontynentu. Stanowiska takie jak Ohovo dowodzą długiej historii osadnictwa na tych terenach. Mają potencjał, by zmienić nasze rozumienie prehistorycznej Europy Wschodniej.