
Historia zegarków-pierścieni w ofercie Casio sięga 2023 r., kiedy to japoński producent po raz pierwszy eksperymentował z tą koncepcją. Pierwszy model CRW-001 pojawił się pod koniec 2024 r. jako element obchodów 50-lecia działalności zegarmistrzowskiej firmy. Ten metalowy egzemplarz ze stali nierdzewnej, wykonany technologią wtrysku metalu, ważył 16 gramów i kosztował 120 dol. Co ciekawe, początkowo miał to być wyłącznie gadżet kolekcjonerski, ale szybko ewoluował w kierunku funkcjonalnego urządzenia.
Czytaj też: Kultowy zegarek Casio z lat 90. wraca w nowej wersji
Inżynierowie Casio stanęli przed nie lada wyzwaniem – musieli zmniejszyć standardowy moduł zegarowy do zaledwie 1/10 jego oryginalnych rozmiarów. To wymagało nie tylko miniaturyzacji komponentów, ale także opracowania nowych metod produkcyjnych i dostosowania całego procesu do wymogów masowej wytwórczości. Efekt ich pracy spotkał się z nieoczekiwanym entuzjazmem – zarówno pierwsza edycja, jak i letnia reedycja z 2024 r. błyskawicznie znikały z półek.
Casio G-Shock Nano, czyli zegarek jak pierścionek
Nowy G-Shock Nano stanowi odpowiedź na ten sukces, wprowadzając przy tym istotne ulepszenia. Zamiast metalowej, monolitycznej konstrukcji, producent zastosował kopertę i regulowany pasek z żywicy, wzorowane na rozwiązaniach znanych z pełnowymiarowych modeli G-Shock. System regulacji działa identycznie jak w wersjach nadgarstkowych – wykorzystuje klamrę i zintegrowane otwory, co umożliwia dopasowanie do różnych rozmiarów palców.
Czytaj też: Bugatti na nadgarstku. Zegarek z sercem V16 za ponad milion złotych
Najważniejszą innowacją jest wymienialny tylny panel ze stali nierdzewnej, mocowany za pomocą czterech śrub narożnych. To zasadnicza zmiana w porównaniu z CRW-001, gdzie tył stanowił integralną część odlewanego pierścienia uniemożliwiając wymianę baterii. Przednia szybka mineralna pozostaje natomiast na stałe zamontowana, co zapewnia lepsze dopasowanie i szczelność.

Niezwykle imponujące jest to, że pomimo redukcji wagi z 16 do zaledwie 6 gramów, Nano zachowuje pełną wodoodporność do 200 m oraz odporność na wstrząsy charakterystyczną dla serii G-Shock. To dokładnie te same parametry, którymi może się pochwalić kultowy model DW5600, uważany za kwintesencję marki i cieszący się zaufaniem służb mundurowych oraz miłośników aktywności outdoorowych.
Pod względem funkcjonalności miniaturowy zegarek w niczym nie ustępuje większym odpowiednikom. Wyświetlacz LCD typu 7-segmentowego prezentuje godziny, minuty, sekundy oraz dane kalendarzowe. Urządzenie oferuje obsługę dwóch stref czasowych, stoper z dokładnością do 1/100 sekundy oraz unikalną funkcję time flash – subtelne świetlne powiadomienie o zmianie godziny lub dnia. Do tego dochodzi oczywiście podświetlenie LED poprawiające czytelność w ciemności.

Casio wyraźnie nie starało się stworzyć ekskluzywnej biżuterii, ale raczej stylowy gadżet dostępny dla szerokiego grona odbiorców. Cena 110 dolarów – o 10 dol. niższa niż poprzednika – potwierdza tę strategię. Oryginalny DW-5600 zdobył średnią ocenę 4,7 na 5 gwiazdek w oparciu o ponad 22 tys. opinii na Amazonie, co świadczy o ogromnym zaufaniu do marki.
Premiera G-Shock Nano zaplanowana jest na listopad 2025 roku. Casio nie ujawniło jeszcze konkretnej daty, sugerując regularne sprawdzanie dostępności. Biorąc pod uwagę historię błyskawicznych wyprzedaży poprzedniego modelu, osoby zainteresowane zakupem powinny zachować czujność. Choć noszenie zegarka na palcu w dobie wszechobecnych smartfonów może wydawać się mało praktyczne, popyt na miniaturowe G-Shocki dowodzi, że czasem emocje i chęć posiadania czegoś wyjątkowego potrafią przeważyć nad czysto utylitarnymi rozważaniami.