Wojsko na powietrznych sterydach. Chiny marzyły o tym sprzęcie, a teraz są bliżej niż dalej

Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza konsekwentnie zwiększa swoje możliwości, przeznaczając ogromne środki na nowatorskie projekty. Szczególnie interesujące wydają się ostatnie doniesienia z poligonów, na których to Chiny testowały pierwszą taką swoją maszynę, która może zrewolucjonizować sposób prowadzenia operacji specjalnych.
Zdjęcie poglądowe – chiński pilot w kabinie samolotu wojskowego

Zdjęcie poglądowe – chiński pilot w kabinie samolotu wojskowego

Rozwój technologii pionowzlotów jest od lat domeną wąskiego grona państw, bo głównie Stanów Zjednoczonych. Tymczasem Chińska Korporacja Przemysłu Lotniczego (AVIC) przeprowadziła pierwszy lot swojego prototypu, a to stanowi wyraźny sygnał, że Pekin dołącza do tego elitarnego klubu. Chociaż jest to dopiero wstępny etap dążenia do wprowadzenia nowej maszyny lotniczej na służbę, to projekt już teraz budzi zainteresowanie a.

Chiny pracują nad swoim wojskowym pionowzlotem. To krok w kierunku dorównaniu USA

Prace nad chińskim pionowzlotem trwają od dłuższego czasu, a pierwsze koncepcje zostały zaprezentowane już podczas targów Zhuhai Airshow w 2022 roku. Obecny prototyp wykorzystuje rozwiązanie, w którym silniki pozostają nieruchome, podczas gdy cały układ wirników wraz z wałami napędowymi przechyla się, umożliwiając zmianę trybu lotu z pionowego na poziomy. To właśnie ta cecha pozwala łączyć zalety śmigłowca, czyli pionowy start i lądowanie z prędkością oraz zasięgiem tradycyjnego samolotu.

Czytaj też: Chiny szykują coś wielkiego. Nie jedna, a dwie szalone maszyny na zdjęciach

Kolejnym aspektem wartym uwagi jest uderzające podobieństwo chińskiej konstrukcji do amerykańskiego V-280 Valor, nad którym Pentagon pracuje od lat. W obu przypadkach inżynierowie zastosowali proste skrzydło z wałem napędowym biegnącym przez całą jego rozpiętość. To rozwiązanie ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa, ponieważ w sytuacji awarii jednego silnika, drugi może rozkręcać oba wirniki. Dodatkowe elementy chińskich maszyn, widoczne na właśnie opublikowanym zdjęciu, to chowane podwozie oraz usterzenie w kształcie litery T, a to również przypomina właśnie zachodnie projekty.

Potencjalne zastosowania? Taki typ maszyny to nie byle co, bo połączenie cech helikoptera i samolotu sprawia, że mógłby znacząco zwiększyć możliwości operacyjne chińskiej armii. Idealnie nadaje się bowiem do szybkiego transportu wojsk na duże odległości, prowadzenia operacji specjalnych czy działań morskich, a to ma szczególne znaczenie w kontekście chińskich aspiracji w regionie Pacyfiku. Sama możliwość przerzucania sił czy sprzętu w trudno dostępne miejsca przy jednoczesnym zachowaniu dużego zasięgu rzeczywiście mogłaby wpłynąć na regionalną równowagę sił.

Czytaj też: Najszybszy czołg Tajwanu. D3 Gepard odmienia strategię obronną Tajwanu z dnia na dzień

Równie istotne jest to, że Stany Zjednoczone od dziesięcioleci przodują w tej technologii. V-22 Osprey, mimo początkowych problemów technicznych, służy w amerykańskich siłach zbrojnych od ponad dwóch dekad, a nowszy V-280 Valor przechodzi zaawansowane testy jako potencjalny następca śmigłowców Black Hawk. Chiński projekt wygląda na krok w kierunku nadrobienia tej przewagi, choć droga do pełnej gotowości operacyjnej wydaje się długa. Trudno jednak oceniać realne możliwości chińskiego prototypu, gdyż inżynierowie z AVIC nie ujawnili żadnych kluczowych parametrów. Brak danych dotyczących udźwigu, zasięgu czy osiągów w locie pozostawia wiele pytań bez odpowiedzi.

V-280 Valor

Przy utrzymaniu obecnego tempa prac, Chiny mogłyby osiągnąć zdolności operacyjne w tej dziedzinie w ciągu najbliższych dziesięciu lat. To oczywiście tylko spekulacje, bo rzeczywisty postęp zależy od wielu czynników, a w tym od napotkanych wyzwań technologicznych. Chińska inwestycja w tę technologię wpisuje się w szerszy trend, gdzie największe potęgi militarne eksperymentują z hybrydowymi platformami latającymi. Dotychczas Pekin koncentrował się głównie na rozwoju konwencjonalnych śmigłowców, więc podjęcie tego wyzwania świadczy o rosnących ambicjach kraju.

Czytaj też: Koreański myśliwiec z bronią trudną do zestrzelenia. Hipersoniczny pocisk ma zasięg tysiąca kilometrów

Chociaż pierwszy lot jest ważnym kamieniem milowym, to trafienie takiej maszyny na służbę jest jeszcze najpewniej odległe. Historia rozwoju takich maszyn (jak chociażby amerykańskiego Ospreya) pokazuje, że droga od prototypu do niezawodnej maszyny bojowej bywa wyboista i wymaga lat testów oraz poprawek. Sukces nie jest wcale gwarantowany, a rzeczywiste możliwości nowej chińskiej maszyny poznamy dopiero z czasem.