Nowa chińska broń dosłownie “wyłącza” wrogie czołgi

Chińczycy opracowali nową broń, która wystrzeliwuje pociski kinetyczne zdolne do dezaktywacji pancerza bojowego każdego czołgu, nie zadając mu przy tym widocznych zewnętrznych obrażeń.
Chiny mają broń, która może “wyłączyć” amerykańskie Abramsy

Chiny mają broń, która może “wyłączyć” amerykańskie Abramsy

Według South China Media Post (SCMP) kula o masie 20 kg poruszająca się z czterokrotną prędkością dźwięku może stanowić poważne zagrożenie dla zaawansowanych czołgów spełniających standardy wojskowe USA. Energia kinetyczna przenoszona przez taki pocisk wynosi około 25 MJ (megadżuli), co wystarcza do natychmiastowego “wyłączenia” nawet najbardziej wytrzymałej jednostki opancerzonej.

Czytaj też: Japonia stawia na broń odrzuconą przez USA i chwali się jej możliwościami

Chińscy badacze powstrzymali się od podania jednoznacznej nazwy amerykańskiego czołgu, ale wspomnieli, że omawiana energia wystarczyłaby do zniszczenia 40–60-tonowego czołgu eksploatowanego przez USA. Na myśl natychmiastowo przychodzi najpopularniejszy obecnie czołg na świecie, czyli M1 Abrams.

Broń kinetyczna błyskawicznie unieruchomi pojazdy opancerzone

Chińczycy stwierdzili, że uderzenie pocisku kinetycznego przy dużej prędkości może doprowadzić do awarii w określonych lokalizacjach celów opancerzonych, przekraczając limity bezpieczeństwa zalecane przez amerykańską normę wojskową MIL-STD-810. Standard ten obejmuje zbiór technik i protokołów testowania opracowanych przez Departament Obrony Stanów Zjednoczonych (DoD) w celu oceny trwałości i odporności sprzętu.

Czytaj też: Chiny tworzą nowy typ sił zbrojnych. Przejmą pełną kontrolę nad bronią hipersoniczną

Podstawowym celem normy MIL-STD-810 jest zagwarantowanie, że sprzęt wojskowy pozostanie sprawny w różnorodnych warunkach, z jakimi może się spotkać podczas jego użytkowania. W kontekście coraz częstszego stosowania broni hipersonicznej systemom obronnym często brakuje czasu reakcji potrzebnego do odparcia tak szybkich ataków.

Huang Jie z China Aerodynamics Research and Development Centre’s Hypervelocity Aerodynamic Institute mówi:

Pod wpływem uderzenia pocisku kinetycznego z dużą prędkością w niektórych typowych lokalizacjach celu opancerzonego pojawiają się linie widma reakcji na uderzenie, których amplitudy przy pewnych częstotliwościach przekraczają limity bezpieczeństwa zalecane przez amerykańską normę wojskową MIL-STD-810. Podzespoły w tych lokalizacjach charakteryzują się wysokim prawdopodobieństwem awarii z powodu uszkodzeń spowodowanych przeciążeniem.

W przeciwieństwie do tradycyjnej broni przeciwpancernej, która wykorzystuje dużą prędkość, zdolność penetracji i dużą liczbę materiałów wybuchowych do pokonania pancerza czołgu, szybkie pociski kinetyczne mogą powodować śmiertelne obrażenia bez powodowania widocznych szkód. Ocena uszkodzeń zadawanych przez pociski kinetyczne znacznie różni się od oceny konwencjonalnych pocisków przeciwpancernych.

Amerykanie także testowali broń kinetyczną i to już ponad dekadę temu – tu wizualizacja CKEM /Fot. Lockheed Martin

Podczas gdy konwencjonalne pociski można testować przy użyciu kawałka pancerza ze stopu, badania pocisków kinetycznych wymagają uwzględnienia całego czołgu ze względu na złożoną falę uderzeniową generowaną w momencie uderzenia. Ta fala uderzeniowa może prowadzić do koncentracji naprężeń w obszarach takich jak śruby, powodując odkształcenie lub pęknięcie pancerza.

W swoim artykule zespół Huanga nie omówił wpływu na załogi czołgów, jednak na początku tego roku w Chinach przeprowadzono symulacje z wykorzystaniem pocisku Mach 7 o energii 10 MJ. Jeśli czołg M1 Abrams zostałby trafiony przez pocisk kinetyczny czołowo, spowodowałby prawdopodobnie lekkie rany ładowniczego, średnie obrażenia strzelca i poważne rany dowódcy. Kierowca odniósłby jednak krytyczne obrażenia lub został natychmiastowo zabity.

Czytaj też: Ten pocisk ma omijać każdą obronę przeciwlotniczą. Iran pochwalił się nową bronią

Amerykanie także pracują nad swoimi wariantami broni kinetycznej. Firma Lockheed Martin przez lata aktywnie rozwijała kompaktowy pocisk wykorzystujący energię kinetyczną (CKEM), aby wyposażyć określone warianty rodziny pojazdów Future Combat Systems (FCS), a także uznane platformy, m.in. gąsienicowy pojazd bojowy Bradley i kołowy pojazd opancerzony Stryker. W 2007 r. Lockheed Martin z sukcesem przetestował CKEM w starciu ze statycznym czołgiem T-72, ale w 2009 r. Pentagon zdecydował się zakończyć program armii FCS, porzucając jednocześnie też CKEM. W ostatniej dekadzie zainteresowanie tą technologią spadło (przynajmniej oficjalnie).

Przeciwpancerna broń kinetyczna nadal jest rozwijana przez Chińczyków i nic nie wskazuje na to, by przez nich projekt ten miał zostać porzucony.