Demograficzna anomalia w prehistorycznej osadzie. Archeolodzy nie mogli uwierzyć własnym oczom

Çatalhöyük to stanowisko archeologiczne wzbudzające wiele emocji, bo powiązane z domniemanym największym z najstarszych miast świata. Nowe ustalenia mu poświęcone całkowicie zaburzają dotychczasowy obraz.
Demograficzna anomalia w prehistorycznej osadzie. Archeolodzy nie mogli uwierzyć własnym oczom

I to do tego stopnia, że archeolodzy mają niemałe trudności ze zrozumieniem, jak możliwe były dotychczasowe pomyłki. Panowało bowiem przekonanie, że rozwój rolnictwa i hodowli zwierząt doprowadziły do wyżu demograficznego, który w południowo-zachodniej Azji przełożył się na dynamiczne powstawanie osiedli ludzkich. Te miały być rozbudowywane w gwałtownym tempie i niemal od razu zamieszkiwane.

Czytaj też: Słynna wyspa była zamieszkana znacznie wcześniej niż sądziliśmy. Dokonała tego tajemnicza grupa

W przypadku Çatalhöyük mówiło się o liczbie ludności wahającej się od 2800 do 10 000. Ze współczesnej perspektywy takie liczby oczywiście nikogo nie powalą i będą pasowały co najwyżej do niewielkich rozmiarów miasteczka, ale jeśli mowa o czasach prehistorycznych, to realia były zupełnie inne. 

Gdyby udało się potwierdzić, że w tym bliskowschodnim mieście faktycznie mieszkało tak dużo ludzi, co przeplatało się z rozwojem rolnictwa i hodowli zwierząt, to byłoby to bardzo istotną informacją. Stanowiłaby ona potwierdzenie hipotez o korzystnym wpływie udomowienia zwierząt i uprawiania roślin na demografię ludzkich społeczności. Rzeczywistość wydaje się jednak zgoła odmienna. 

Archeolodzy próbowali określić, jaka była szczytowa liczba mieszkańców Çatalhöyük. Tamtejsza demograficzna anomalia stoi w sprzeczności z dotychczasowymi przewidywaniami

Badania przeprowadzili naukowcy z Polski i Stanów Zjednoczonych, którzy piszą o szczegółach swoich dokonań na łamach Journal of Anthropological Archaeology. Jak sugerują członkowie zespołu badawczego, w okresie świetności Çatalhöyük, przypadającym na okolice 8600 lat temu, na miejscu mogło mieszkać zaledwie 600 do 800 osób. Co więcej, dzieci w wieku poniżej pięciu lat miałyby stanowić około 30 procent ówczesnej populacji.

Skąd się wzięło tak gigantyczne przeszacowanie liczby mieszkańców? Najprawdopodobniej wynikało z błędnej interpretacji znalezionej zabudowy. Skupione blisko siebie budynki wcale nie musiały powstać w tym w samym czasie. Doprowadziło to archeologów do wniosku, jakoby mieli do czynienia ze swego rodzaju prehistoryczną metropolią doświadczającą błyskawicznego rozwoju.

Czytaj też: Co jedli nasi sąsiedzi tysiące lat temu? Poznaliśmy jadłospis dawnych mieszkańców Europy

Łącznie autorzy publikacji objęli swoimi ustaleniami okres od 9100 do 7950 lat temu. Wykorzystując informacje na temat innych osad w okolicy, a także prowadząc datowanie metodą radiowęglową, członkowie zespołu badawczego określili szczytową populację miasta na około 600-800 osób. Przy okazji potwierdzili, że mieszkańcy Çatalhöyük najprawdopodobniej polegali na jakiejś formie zbiorowego podejmowania decyzji. Nie było więc mowy o scentralizowanej władzy.

Oczywiście nie można wykluczyć, że to najnowsze szacunki demograficzne są błędne, a te dokonane wcześniej były prawidłowe. Z drugiej strony, coraz częściej pojawiają się głosy, jakoby większość neolitycznych wiosek na Bliskim Wschodzie była zamieszkiwana przez relatywnie niewielkie grupy i Çatalhöyük idealnie wpasowywałoby się w ten trend.