Kapsuła czasu sprzed 13 tysięcy lat odkryta w Sayburç. Archeolodzy nie mogli uwierzyć w to, co znaleźli

Archeolodzy w południowo-wschodniej Turcji natrafili na coś, co może zmienić nasze postrzeganie najwcześniejszych etapów ludzkiego osadnictwa. Odkrycie w Sayburç otwiera drzwi do świata, który dotąd znaliśmy głównie z teorii i pojedynczych znalezisk. To nie jest kolejne stanowisko archeologiczne, jakich wiele. To właściwie kapsuła czasu z okresu, w którym nasz gatunek dopiero uczył się życia w jednym miejscu. Co dokładnie znaleźli badacze i dlaczego to takie ważne?
...

Wieloletnia historia uwięziona w ziemi

Wykopaliska w Sayburç prowadzone są od 2021 roku przez zespół pod kierunkiem dr Eylem Özdoğan z Uniwersytetu Stambulskiego. Badania są częścią szerszego projektu Taş Tepeler obejmującego kilkanaście prehistorycznych stanowisk w regionie. Co wyróżnia to miejsce? Osada funkcjonowała nieprzerwanie przez około 300 lat, co daje archeologom unikalną możliwość obserwowania ewolucji technik budowlanych i organizacji społecznej na przestrzeni pokoleń. To rzadkość w badaniach nad neolitem.

Sayburç pozwala nam zobaczyć zarówno codzienne czynności, jak i ceremonialne aspekty życia neolitycznego w jednym miejscu – wyjaśnia Özdoğan

Czytaj też: Szwedzkie torfowisko skrywało kapsułę czasu. 5000 lat historii przetrwało w idealnym stanie

W odsłoniętych budynkach znaleziono paleniska, platformy, ławki i miejsca pracy. Są to elementy świadczące o zaskakująco zorganizowanym życiu sprzed niemal 13 tysięcy lat. Najbardziej intrygującym elementem okazały się filary w kształcie litery T. Te kamienne konstrukcje, interpretowane jako przedstawienia istot antropomorficznych lub przodków, występują w różnych konfiguracjach w zależności od funkcji pomieszczenia. W domach mieszkalnych archeolodzy znajdują zwykle pojedyncze filary, podczas gdy budynki o charakterze wspólnotowym zawierają ich więcej. Są ustawione wzdłuż ścian lub centralnie. Ta różnica w układzie sugeruje istnienie przemyślanego systemu symbolicznego.

W rezydencjach zazwyczaj znajduje się jeden kamień, w budynkach specjalnych widzimy jeden lub dwa kamienie w centrum wraz z kamieniami ustawionymi wzdłuż ściany – dodają uczestnicy badań

Filary te zdają się zacierać granicę między architekturą a duchowością, wskazując że dla mieszkańców Sayburç świat materialny i duchowy stanowiły nierozerwalną całość.

Ewolucja architektury jako zwierciadło zmian społecznych

Jedną z ciekawszych obserwacji jest dokumentacja przejścia od budynków o planie okrągłym do prostokątnych. Ta transformacja architektoniczna odzwierciedla szersze zmiany w sposobie myślenia i organizacji społecznej. Przejście to nie było przypadkowe. Zamiast tego reprezentuje moment, w którym małe, mobilne grupy łowiecko-zbierackie przekształcały się w bardziej stałe społeczności ze złożonymi strukturami. Prostokątne budynki wymagały bardziej zaawansowanych technik budowlanych i planowania przestrzennego.

Czytaj też: Studenci odnaleźli tajemniczy wrak w rzece. Nie mieli świadomości, jak ważne jest ich odkrycie

W przeciwieństwie do monumentalnego Göbeklitepe, gdzie dominują struktury rytualne, Sayburç prezentuje mieszany krajobraz budynków mieszkalnych i wspólnotowych. To odkrycie podważa wcześniejsze interpretacje, które oddzielały sferę rytuałów od codzienności w neolicie. Osada pokazuje, iż duchowość i praktyczność współistniały płynnie, kształtując sposób, w jaki ludzie budowali swoje domy, gromadzili się jako społeczności oraz postrzegali otaczający ich świat. Odkrycia w Sayburç stanowią bezprecedensowe studium przypadku przejścia do życia osiadłego. Dla archeologów to żywa lekcja pokazująca, jak wyglądały pierwsze kroki ludzkości w kierunku złożonych społeczeństw. Choć to dopiero początek badań, już teraz widać, że nasza wiedza o neolicie wymaga istotnych korekt. Więcej szczegółów na pewno wyjdzie na jaw w miarę postępu prac wykopaliskowych. Na razie możemy tylko domyślać się, jakie inne sekrety skrywa ta niezwykła osada.