Galaxy Ring powstaje, ale jego produkcja może wymagać o wiele więcej czasu
Temat Galaxy Ring nie jest niczym nowym, bo tak naprawdę inteligentny pierścień Samsunga pojawia się w przeciekach od 2015 roku, kiedy to firma opatentowała takie rozwiązanie, ale jak dotąd niewiele się tutaj ruszyło. Dobrze bowiem wiemy, że patent to jedno, a masowa produkcja drugie. Przez te lata urządzenie powracało co jakiś czas, ale tak naprawdę dopiero w tym roku zaczęły pojawiać się jakieś konkrety w jego sprawie. Najpierw dostrzeżono go w wersji beta aplikacji Galaxy Health, a potem koreański serwis The Elec dostarczył nieco więcej szczegółów dotyczących kwestii produkcyjnych, choć w gruncie rzeczy i tak większość tych doniesień skupiała się na tym, że „Galaxy Ring powstaje”.
Czytaj też: Wear OS 4 w stabilnej wersji. Sprawdź, jakie nowości dostanie Twój zegarek
Mimo tego przecieków tylko przybywa i co jakiś czas dostajemy kolejne informacje, a niedawno odkryto również kolejny wniosek patentowy na inteligentny pierścień. Z dokumentacji wynikało, że może on współpracować z zestawem z okularami XR. Pojawiły się więc przypuszczenia, co do dodatkowej roli Galaxy Ring, który mógłby służyć do sterowania zestawem do mieszanej rzeczywistości, a może także innymi urządzeniami producenta. To jednak nadal bardzo szczątkowe i dość ogólne informacje, bo najwyraźniej producent – o ile faktycznie nad czymś takim pracuje – mocno trzyma wszystko w tajemnicy. Nie oznacza to, że żadnych kolejnych szczegółów nie mamy.
Te najnowsze znów pochodzą z Korei i dostarczył je nam The Elec. Wedle raportu Samsung opracowuje tylko jeden model inteligentnego pierścienia, nie będzie więc ani wariantu z Plusem, ani Ultra. Natomiast dostępny będzie w czterech rozmiarach. To akurat zrozumiałe, w końcu każdy z nas ma inny palec, a takie urządzenie o jednolitej, niemożliwej do samodzielnej regulacji konstrukcji, będzie musiało być na tyle dostosowane, by nie spaść nam z palca podczas codziennych aktywności. Jednak tak ubogi wybór rozmiarów może być przeszkodą dla naprawdę ogromnego grona potencjalnych odbiorców – dla porównania, Oura oferuje aż osiem różnych rozmiarów swojego pierścienia. Liczymy, że kiedy dojdzie do premiery, te doniesienia okażą się błędne i Samsung da o wiele szerszy wybór.
Czytaj też: Ta nowa funkcja Galaxy Watch może pomóc w walce z poważną chorobą
A skoro już przy premierze jesteśmy, to na wprowadzenie Galaxy Ring na rynek prawdopodobnie poczekamy o wiele dłużej. Wcześniej wspominano o dość rychłej premierze już na początku 2024 roku, wraz z serią Galaxy S24. Podobno Samsung miał mieć wobec niego bardzo wysokie oczekiwania – inteligentny pierścień miał być gwiazdą wydarzenia, przyćmiewając flagowe smartfony. Tymczasem wspomniany serwis twierdzi, że urządzenie nie zostanie wprowadzone do sprzedaży tak szybko. Wręcz przeciwnie, będziemy musieli poczekać do trzeciego kwartału 2024 roku lub nawet do początku 2025 roku. Wszystko dlatego, że obecna wersja pierścienia jest zbyt duża, aby można było ją już zaprezentować.
Czytaj też: Miłośnicy złota i luksusu wyciągajcie portfele. Nowy smartwatch Huawei już w Polsce, ale ta cena…
Podobno południowokoreański gigant chciał wdrożyć w nim jak najwięcej funkcji i teraz musi usunąć niektóre z nich, by w ogóle móc wypuścić go na masowy rynek. Pojawiły się też pogłoski o tym, że firma stara się uzyskać certyfikaty medyczne dla niektórych funkcji. Jeśli tak, to zgodnie z tym, co możemy przeczytać w raporcie, to o ile samo opracowywanie produktu trwa od siedmiu do ośmiu miesięcy, to oczekiwanie na takie certyfikaty wymaga dodatkowych 10-12 miesięcy. Jeśli więc Samsung naprawdę się o nie stara, to przyjdzie nam poczekać na Galaxy Ring do 2025 roku. Ale może będzie warto? Taki pierścień, który miałby oferować m.in. funkcję EKG, ocenę przepływu krwi, pomiar temperatury i kilka innych funkcji zdrowotnych, mógłby sprawdzić się u tych osób, które nie chcą lub nie mogą nosić smartwatchy.