Nienaruszony grób z Kaukazu był pełen skarbów. Archeolodzy mówią o cudzie. Odkrycie dekady liczy 2500 lat!

W Czeczenii wydarzyło się coś, na co archeolodzy czekali od pokoleń – trafili na ślad, który zapewnia nową perspektywę w badaniach poświęconych starożytnym kulturom Kaukazu. Na zachód od Groznego, w miejscu, które od wieków skrywało swoje tajemnice, dokonano odkrycia niemal niemożliwego. W nekropolii Alkhan-Kala naukowcy natrafili na kurhan sprzed 2500 lat, który przetrwał nietknięty. To ewenement w regionie, w którym większość podobnych stanowisk dawno padła łupem złodziei.
...

Bogactwa starożytnych władców

Zespół pod kierunkiem Azamata Akhmarova z Akademii Nauk Republiki Czeczeńskiej odsłonił znaleziska, które świadczą o niezwykłym statusie pochowanej osoby. W grobowcu zachowały się zdobione złotem i zielonymi turmalinami elementy końskich uprzęży, które do dziś zachwycają kunsztem wykonania. Oprócz tego archeolodzy wydobyli misternie wykonaną uzdę, trzy ostrza broni, kilka granatów oraz naczynia z importowanego metalu. Wszystkie przedmioty datuje się na okres między V a II wiekiem p.n.e.

Czytaj też: Eksplorowali dziewiczą jaskinię. Labirynt zaprowadził ich do nieznanej cywilizacji

Ten nienaruszony pochówek oferuje unikalne okno na epokę, o której wiemy bardzo niewiele. Pozwala nam lepiej zrozumieć strukturę społeczną, praktyki pochówku i powiązania kulturowe Alanów – wyjaśnia Akhmarov

Znalezione artefakty nie pozostawiają wątpliwości: mamy do czynienia z przedstawicielem najwyższych sfer tamtejszego społeczeństwa. Prawdopodobnie był to wpływowy przywódca lub dowódca wojskowy, który miał dostęp do najlepszych rzemieślników swoich czasów. Alanowie wywodzili się z irańskojęzycznych pasterzy, których korzenie sięgają terenów dzisiejszego Iranu. Stanowili część szerszej konfederacji sarmackiej, która przemierzała stepy pontyjsko-kaspijskie. Z czasem rozprzestrzenili się na Kaukazie, w Europie Wschodniej, a nawet dotarli do północnej Afryki. Ten koczowniczy lud słynął z hodowli koni i doskonałej jazdy. W ich sztuce często pojawiały się motywy zwierzęce, co potwierdzają najnowsze odkrycia. Importowane przedmioty metalowe wskazują na rozległe kontakty handlowe, sięgające daleko poza rodzinne tereny.

Czytaj też: Zaginął 4000-letni relief zawierający groźną klątwę. Egipskie władze wszczęły alarm

Wyjątkowe znaczenie odkrycia

Stanowisko Alkhan-Kala badano już w XIX wieku za sprawą hrabiego Aleksieja Bobrińskiego, nieślubnego syna Katarzyny Wielkiej. Jednak obecne znalezisko ma szczególną wartość ze względu na doskonały stan zachowania. Podczas gdy inne kurhany w regionie zostały splądrowane, ten przetrwał nienaruszony przez ponad dwa tysiąclecia. Daje to badaczom wyjątkową okazję do poznania kultury, o której dotychczas wiedziano stosunkowo niewiele. Znalezisko z Kaukazu rzuca nowe światło na hierarchię społeczną Alanów i ich obrzędy pogrzebowe. Obecność importowanych przedmiotów potwierdza, iż ten koczowniczy lud utrzymywał rozległe kontakty handlowe, sięgające odległych regionów. Doniesienia z Alkhan-Kala pokazują, jak wiele jeszcze nie wiemy o starożytnych kulturach Kaukazu. Choć minęły tysiąclecia, wciąż potrafią one zaskakiwać i zmuszać do rewizji dotychczasowych poglądów.