Jakim typem słuchacza jesteś? Sprawdź, czy nie masz złych nawyków

Wbijasz wzrok w rozmówcę, chcąc pokazać, że go słuchasz, ale twoją uwagę pochłania to, co powinieneś za chwilę powiedzieć. Twoja po cichu dopracowywana riposta nie trafia jednak w sedno rozmowy. Dlaczego? Zgubiłeś je, skupiając się na formułowaniu własnych wypowiedzi, zamiast na tym, co mówi siedząca naprzeciwko ciebie osoba. To tylko jeden z wielu nawyków utrudniających słuchanie, których ofiarami padamy każdego dnia.
Jakim typem słuchacza jesteś? Sprawdź, czy nie masz złych nawyków

Ze słuchaniem popełniamy ten sam błąd, co z oddychaniem – zakładamy, że nie trzeba się do niego przykładać. Szkoda, bo świadome słuchanie nie tylko ułatwia komunikację, ale może też być
przepustką do pełniejszego życia.

Chcąc się z nimi zmierzyć, Brytyjczyk Julian Treasure obiecał kiedyś swojej żonie, że zawsze będzie jej słuchał tak jak w dniu, w którym się poznali. Treasure od lat doradza innym, jak świadomie słuchać, jest ekspertem od stosowania dźwięków w biurach i hotelach, pracuje też nad syllabusem zajęć ze słuchania dla młodzieży szkolnej. Nawet taki wytrawny słuchacz jak on przyznaje jednak, że nie zawsze udaje mu się z danej żonie obietnicy wywiązać.

Słuchanie stało się dziś po prostu trudne. Czasy, kiedy zakłócały je tylko dobiegające z płonącego ogniska trzaski, już dawno minęły, a nawał atakujących dziś z każdej strony informacji skutecznie zagłusza naszą wrażliwość na dźwięki.

„Hałas to tylko jeden z powodów, dla których nasza umiejętność słuchania jest dziś zagrożona. Nie bez winy są także technologia i media społecznościowe, które zamiast do prawdziwego kontaktu z innymi zachęcają nas do ciągłego opowiadania o sobie. Co gorsza, za sprawą e-maili, SMS-ów i czatów zaczęliśmy bardziej ufać swoim oczom niż uszom” – tłumaczy Treasure.

Staliśmy się niecierpliwi. Zamiast całych albumów puszczamy pojedyncze piosenki, zamiast rozmawiać tweetujemy, a zamiast wsłuchiwać się w pełne przemówienia czy dyskusje pochłaniamy tylko ich zamieszczone w internecie fragmenty. W czasach, w których wszystko można sobie bez większego wysiłku nagrać, słuchanie staje się reliktem z epoki kamienia.

„Świat się dziś śpieszy i wymaga od nas, żebyśmy za nim nadążali. Często zamiast słuchać, myślimy o tym, co musimy jeszcze tego dnia zrobić. Cały czas zajmujemy się przyszłością. Nasz mózg się do tego przyzwyczaja, odzwyczajając się jednocześnie od bycia tu i teraz” – tłumaczy Aleksandra Teliszewska, trenerka miękkich umiejętności społecznych i coach ICC, prowadząca firmę Inspiracje. Efekt jest paradoksalny – większość z nas „słuchając”, skupia się tak naprawdę na sobie. W naszych umysłach panuje hałas, więc brak nam mentalnej i emocjonalnej przestrzeni, żeby skoncentrować się na innych.

CZŁOWIEK NIEJEDNO MA UCHO

Koncentracja to rzecz podstawowa. Można się bez niej obejść przy słyszeniu, czyli pasywnej, sprowadzającej się do odbierania dźwięków czynności, ale przy słuchaniu, czyli aktywnym procesie, podczas którego nadajemy dźwiękom znaczenie, już zdecydowanie nie. Skoncentrowana uwaga przydaje się szczególnie przy interpretacji komunikatów, bo jak twierdzi psycholog Friedemann Schulz von Thun, ludzie słuchają „różnymi uszami”.

Kierująca samochodem kobieta, do której siedzący obok mąż mówi, że światło zmieniło się na zielone, może ów komunikat zrozumieć na cztery sposoby. Po pierwsze może go odebrać na płaszczyźnie rzeczowej, czyli jako informację, że sygnalizator świetlny jest zielony. Może też usłyszeć go na płaszczyźnie apelowej, czyli jako polecenie: „Jedź!”. Słysząc słowa męża na płaszczyźnie relacji, mogłaby je odebrać jako insynuację, że jest ciamajdą, bo jeszcze nie ruszyła, albo nawet że jest gorszym od męża kierowcą. Odbierając je zaś w końcu na płaszczyźnie terapeutycznej, mogłaby wywnioskować, że z jakiegoś powodu jej mąż martwi się, że jeszcze nie ruszyła.

 

Komunikaty często odbieramy na innej płaszczyźnie niż ta, na której zostały nadane. To, którą wybieramy, ma duży związek z tym, jak nas wychowano i do pełnienia jakich ról nas przygotowano. Stąd tzw. apelacyjne ucho częściej ujawnia się u kobiet, bo to one wciąż w większym stopniu uczone są usługiwać innym. Z kolei mężczyźni częściej słyszą na płaszczyźnie rzeczowej. To rodzi konflikty. „Kłopoty we wzajemnym zrozumieniu wynikają z tego, że słuchamy powierzchownie i bez zastanowienia – tłumaczy Teliszewska. – Musimy sobie zdać sprawę, że prawdziwe słuchanie jest bardziej skomplikowane niż to, co zazwyczaj robimy”.

ŚWIAT BYŁBY LEPSZY

Epiktet, który przekonywał, że ludzie mają dwoje uszu i jedne usta, aby więcej słuchać niż mówić, z pewnością wiedział, jak bardzo te dwie czynności nie idą w parze. Słuchanie to podstawa dialogu i klucz do wzajemnego zrozumienia. Osoba, która czuje, że jest słuchana, czuje się ważna i chętniej słucha innych. A to może dużo zmienić. „Wierzę, że słuchając, jesteśmy w stanie zapobiegać międzynarodowym konfliktom. Poza tym o ile świat byłby lepszy, gdybyśmy wybierali swoich liderów, opierając się nie na tym, jak mówią, ale jak słuchają?” – pyta w swoim wystąpieniu na konferencji TED Amerykanin William Ury, specjalista od negocjacji.

JAKIM TYPEM SŁUCHACZA JESTEŚ?

Istnieją cztery podstawowe typy słuchaczy. Warto wie dzieć, do którego z nich jest ci najbliżej – dzięki temu możesz w pełni wykorzystać zalety i zminimalizować wady swojego preferowanego sposobu słuchania. Pamiętaj, że warto również zmieniać swoją postawę w zależności od potrzeb grupy i chwili.

SŁUCHACZE ZORIENTOWANI NA LUDZI
Są świadomi tego, że ich słuchanie wpływa na relacje, chętnie słuchają, są uważni i sprawiają wrażenie nieoceniających. Ważne jest dla nich okazanie zainteresowania rozmówcom. Ale zwracając zbyt dużą uwagę na nastroje, mogą odwracać uwagę grupy od głównego tematu.

SŁUCHACZE ZORIENTOWANI NA DZIAŁANIE
Koncentrują się na konkretnych informacjach dotyczących celu i sposobu, w jaki można go osiągnąć. Lubią słuchać uporządkowanego przekazu, są krytyczni i nastawieni zadaniowo. Wyłączają się, kiedy dyskusja staje się jałowa.

 

SŁUCHACZE ZORIENTOWANI NA TREŚĆ
Przykładają dużą wagę do źródeł. Lubią analizować i rozkładać informacje na części pierwsze. Mogą być postrzegani jako zbyt krytyczni i autorytatywni. Nie lubią anegdot.

SŁUCHACZE ZORIENTOWANI NA CZAS
Są niecierpliwi, irytuje ich, kiedy rozmowa się rozwleka albo kiedy rozmówcy angażują się w bardziej twórcze czynności. Pomagają grupie trzymać się planu, ale mogą też hamować jej kreatywność.

POZBĄDŹ SIĘ ZŁYCH NAWYKÓW!

  1. Nie udawaj, że słuchasz, wysyłając mylące sygnały świadczące o zainteresowaniu (kiwanie głową, przytakiwanie, pozorny kontakt wzrokowy). Jeśli myślisz o czymś innym albo nie możesz się skupić na rozmowie, powiedz to!
     
  2. Nie formułuj opinii dotyczących pomysłu osoby mówiącej bez wysłuchania jej do końca.
     
  3. Staraj się nie brać za oczywistość wszystkiego, co słyszysz.
     
  4. Nie okopuj się założeniami. To sprawia, że niczego się nie dowiadujesz!
     
  5. Staraj się nie interpretować słów lub zachowań swojego rozmówcy poprzez filtr swojej kultury.
     
  6. Nie zakładaj, że wiesz lepiej, co osoba mówiąca ma na myśli.
     
  7. Skup się na tym, co druga osoba mówi, a nie na tym, jak wygląda, jaki ma akcent albo jak dobiera słowa.
     
  8. Nie szukaj potwierdzenia własnego punktu widzenia.
     
  9. Kiedy ktoś ci się zwierza, nie układaj w myślach dobrych rad. Możliwe, że twój rozmówca wcale ich nie oczekuje, a robiąc to, po prostu nie słuchasz!
     
  10. Oczyść umysł z założeń, irytacji i wrogości.
     
  11. Pamiętaj, że ocenianie przeszkadza w słyszeniu drugiej osoby, bo sprawia, że skupiasz się na własnych interpretacjach tego, co słyszysz. Nie musisz zgadzać się z drugą osobą, aby spojrzeć na świat z jej perspektywy.
     
  12. Nie przywiązuj zbyt dużej wagi do własnych przeżyć, które kojarzą ci się z tym, co mówi druga osoba. Robiąc to, osadzasz wszystko w kontekście własnych doświadczeń.
 

JAK ĆWICZYĆ SŁUCHANIE

Według Juliana Treasure, eksperta od dźwięku i słuchania:

1. Zafunduj sobie 3 minuty ciszy dziennie – świetne ćwiczenie kalibrujące i uwrażliwiające uszy.

2. „Mikser” – gdziekolwiek jesteś – w kawiarni, w lesie, w pracy – próbuj wsłuchiwać się w hałas tak, żeby ustalić, ile kanałów dźwiękowych jesteś w stanie wyróżnić i zlokalizować.

3.„Ukryty chór” – wsłuchaj się w odgłosy pralki albo gotującej się w czajniku wody. Jeśli podejdziesz do tego wnikliwie, możesz usłyszeć wiele zaskakujących rzeczy!

4. Zmieniaj postawy podczas słuchania – staraj się je dobierać w zależności od tego, czego wymaga sytuacja. Słuchaj np. aktywnie (żeby osoba mówiąca czuła się słuchana) albo pasywnie (bez interpretowania), krytycznie albo empatycznie itd.

5.Podczas rozmowy miej z tyłu głowy akronim RASA, czyli:
Receive (przyjmuj) – skup się na osobie, z którą rozmawiasz, utrzymuj kontakt wzrokowy,
Appreciate (doceniaj) – potakuj, wymawiaj krótkie zachęcające rozmówcę słówka,
Summarise (podsumowuj), co usłyszałeś,
Ask (pytaj).