Potrzebny projekt z nowymi poprawkami
3 czerwca 2025 roku w sejmie trwały prace między innymi nad zmianami, które trafią do ustawy o mObywatelu. „Dzięki nowym rozwiązaniom Polska umacnia swoją pozycję lidera cyfrowych usług publicznych w Europie” – oceniła w Sejmie przedstawicielka KO Anna Sobolak. Nikt nie twierdzi, że reforma jest zbędna. Trwają jedynie dyskusje na temat jej ostatecznego kształtu. Podczas drugiego czytania zostały zgłoszone pewne poprawki i projekt wrócił do sejmowych komisji.
📌Pos. Katarzyna @KierzekKoperska przedstawiła sprawozdanie komisji o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o aplikacji mObywatel oraz niektórych innych ustaw.#Sejm pic.twitter.com/bOfyKziSMU
— Sejm RP🇵🇱 (@KancelariaSejmu) June 3, 2025
Wiceminister cyfryzacji Dariusz Standerski przekazał, że na początku czerwca 2025 roku z mObywatela korzysta już dokładnie 9 milionów, 715 tysięcy i 665 osób. Liczba ta cały czas rośnie. Jego zdaniem nie ulega wątpliwości, że aplikacja powinna być dalej rozwijana.
Czytaj też: Koniec biegania po urzędach? mObywatel wprowadza rewolucyjną funkcję
Opracowywany właśnie projekt ma na celu usprawnienie działania polskiej biurokracji i redukcję papierowych zaświadczeń, które mieliby wypełniać obywatele. Nie ulega wątpliwości, że jako nowoczesne społeczeństwo mamy prawo oczekiwać od rządu kroków w tym kierunku. I szybko się ich doczekamy, a nasze życie będzie nieco łatwiejsze. Poseł PiS Patryk Wicher zaznaczył, że dzięki temu wzrosną nawet kompetencje cyfrowe Polaków.
Na liście nowości, których dotyczy ten projekt jest między innymi wyczekiwany przez kierowców moduł mStłuczka, który pozwoli im samodzielnie podjąć działania w przypadku nieprzyjemnej sytuacji na drodze, szybko sporządzić oświadczenie sprawcy, przekazać dane ubezpieczycielowi i podpisać dokumenty podpisem kwalifikowanym lub profilem zaufanym. Pojawi się także możliwość weryfikacji złożonych podpisów elektronicznych w aplikacji – właśnie na taką okazję.
Ponadto obywatele będą mogli bliżej zapoznać się ze sztuczną inteligencją. W mObywatelu ma bowiem pojawić się czatbot bazujący na polskim modelu językowym PLLuM. AI będzie mogła między innymi napisać pismo za obywatela i pokazać je do wglądu. Pismo będzie można następnie opatrzyć podpisem cyfrowym i wysłać do odpowiedniego urzędu – wszystko da się zrobić na smartfonie w kilka minut.
Czytaj też: Jeden produkt na liście zakupów mniej. Niektóre gminy rezygnują z worków na śmieci
Nowe legitymacje w mObywatelu
W aplikacji mObywatel mają pojawić się kolejne legitymacje. Opisana wyżej ustawa przewiduje, że będzie można dodać do aplikacji mLegitymację ucznia i cyfrową legitymację nauczycielską. To jednak nie koniec zmian.
Sejm przyjął w ostatnich dniach nowelizację ustawo o ochotniczych strażach pożarnych, a jej kluczowym elementem jest wprowadzenie cyfrowej legitymacji OSP do apki rządowej. Cyfrowy dokument ma zastąpić istniejące zaświadczenia papierowe i ułatwić identyfikację strażaków-ochotników, a wdrożenie będzie wymagało minimalnych nakładów finansowych – wzorce już są, to po prostu kolejna pozycja na długiej liście.
Ponadto powstanie centralny rejestr legitymacji wydawanych członkom OSP, prowadzony przez szefa resortu spraw wewnętrznych lub Komendanta Głównego PSP. Ustawa trafi teraz do Senatu.
Czytaj też: Stare ubrania trzeba zanieść do PSZOK. Tylko po co, jeśli nie są tam przetwarzane?
Łatwiejszy kontakt Polaków z administracją cyfrową, lepsza transparentność i dostępność usług zostały doceniony przez posłów z wielu ugrupowań. Warto przytoczyć tu także wypowiedź Bartłomieja Pejo (Konfederacja):
Cieszę, że sprawy cyfryzacji, szczególnie w obszarze ułatwiania życia obywateli są poza sporem politycznym. Życzylibyśmy sobie, przynajmniej ja, abyśmy w każdej kwestii mogli tak merytorycznie rozmawiać, jak w kwestiach cyfryzacji.
Jarosław Sachajko (Wolni Republikanie) zwrócił zaś uwagę na to, że mObywatel może jeszcze lepiej wykorzystać potencjał cyfryzacji. Poseł życzyłby sobie, by mieszkańcy mieli w aplikacji dostęp także do biletów transportu zbiorowego, informacji o lokalnych wydarzeniach, alertów kryzysowych, a nawet lokalnego harmonogramu odbioru nieczystości, o czym w kraju mówi się coraz więcej.