Przede wszystkim zacznę od tego, że niemal niemożliwe jest stworzenie obiektywnego rankingu najtrudniejszych języków świata. Nie tylko chodzi o to, że owa trudność zależy od konkretnej perspektywy patrzenia (czy jesteśmy Niemcami, Finami czy Włochami), ale również dlatego, że każdy z nas indywidualnie ma własne unikalne predyspozycje (lub ich brak) do nauki języków obcych.
Czytaj też: Sekretny język komunikacji. Jak odczytywać i przekazywać sygnały werbalne i niewerbalne
Przed przygotowaniem poniższego zestawienia sprawdziłem, co na temat najtrudniejszych języków świata twierdzi Internet. Rozmaite rankingi i listy wskazują pewne regularności. Niektóre pozycje powtarzają się niemal w każdym zestawieniu. Porównałem również, która mowa jest najtrudniejsza dla osoby anglojęzycznej, a która dla Polaka. To nieco zaskakujące, że języki słowiańskie jawią się Amerykanom i Anglikom za najgorsze do nauki.
Które aspekty nauki języków obcych mogą sprawić nam największe problemy? Jeśli dany język charakteryzuje się kompletnie odmienną gramatyką, np. aglutynacyjnością (polski jest językiem fleksyjnym) lub zapisywany jest niełacińskim alfabetem, to jego nauka przysporzy nam wiele kłopotów. Problematyczne może być również to, jeśli zaczynamy przygodę z językiem izolowanym, czyli takim, który jest niespokrewniony z żadnym innym, jego leksyka jest niezanieczyszczona chociażby anglicyzmami, a struktura, szyk czy styl zupełnie unikalne.
Niniejsze zestawienie języków jest subiektywnym wyborem, w którym kierowałem się wyjątkowością danej mowy, jej historią, gramatyką, słownictwem i alfabetem. Za najtrudniejsze języki świata możemy uznać zarówno takie, którymi mówią setki miliony osób, jak i te, które są ojczystą mową dla ledwie dziesiątek ludzi.
Czytaj też: Przeanalizowali 2400 języków z całego świata. Wnioski są zatrważające
Język chiński. Nie jeden, a kilkanaście
Nie ma jednego języka chińska. Uznaje się go za makrojęzyk, w obrębie którego istnieje kilkanaście standardów, w tym najliczniej używany przez prawie 900 mln osób – mandaryński. Trudności w nauce chińskiego sprawią niemal wszystkie jego aspekty. Alfabet jest zapisywany za pomocą kilkudziesięciu tysięcy znaków, z których w życiu codziennym używanych jest „jedynie” od 5 do 6 tysięcy. Przyglądając się mandaryńskiemu standardowi, dowiemy się, że stosuje się tutaj cztery tony dla wyrażenia konkretnego znaczenia. Zatem osłuchanie się z językiem i nauczenie alfabetu są niemal niezbędne, by nauka przyniosła jakieś wymierne efekty.
Język japoński. Sześć słów na powiedzenie „ja”
Uznaje się, że język japoński jest największym na świecie językiem izolowanym. Lingwiści z trudem dopatrują się jego podobieństwa do jakiegokolwiek innego języka. Natomiast trzeba przyznać, że w historii jego rozwoju najważniejszym momentem było przystosowanie znaków chińskich do języka japońskiego. Obecnie stosowane pismo uwzględnia trzy systemy znaków: kanji, hiragana i katakana, alfabet łaciński i cyfry arabskie. Warto zwrócić jeszcze uwagę na to, że w języku japońskim szeroko stosowane są różne formy grzecznościowe. Wobec tego wyróżnia się o wiele więcej zaimków osobowych. Chociażby na słowa „ja” i „ty” przypada po sześć różnych określeń w zależności od sytuacji, kontekstu i intencji mówiącego.
Czytaj też: Język ojczysty zmienia mózg. U różnych narodów wygląda on zupełnie inaczej
Język arabski. Pisany od prawej do lewej
Podobnie jak w przypadku chińskiego język arabski dzieli się na wiele lokalnych dialektów, które często bywają dla siebie wzajemnie niezrozumiałe. Nauka arabskiego sprawi Polakom problemy w wielu zakresach. Alfabet arabski jest zupełnie inny od łacińskiego. Jest to pismo typu abdżag, które zapisywane jest od prawej do lewej i ukazuje tylko spółgłoski. Samogłoski w nim są opisywane za pomocą znaków diakrytycznych. Ponadto wiele głosek w arabskim brzmi bardzo gardłowo i ich wymowa nie będzie dla nas najprostsza. W zakresie gramatyki również będziemy musieli oswoić z mnogością odmian przez osoby, liczby i rodzaje.
Język baskijski. Skąd on w ogóle pochodzi?
Do dzisiaj nie zostało w 100 procentach wyjaśnione, jakie jest pochodzenie języka baskijskiego. Posługuje się nim około miliona osób w Hiszpanii i Francji. Niektóre z teorii sugerują, że jest on podobny do grupy kartwelskiej, do której należy również język gruziński. Na pewno baskijski nie należy do żadnej grupy języków z rodziny indoeuropejskiej. Trudnością w jego nauce jest leksyka, która nie przypomina żadnego innego języka. Ponadto Polakom trudność może przynieść jego aglutynacyjność, czyli doklejanie końcówek do słów, które zmieniają znaczenie słowa. Aby uświadomić sobie wyjątkowość tej mowy, warto przyjrzeć się chociażby trzem podstawowym zwrotom grzecznościowym. Dziękuję, proszę i przepraszam odpowiednio po baskijsku brzmi: Eskerrik asko, mesedez, barkatu.
Czytaj też: Uważano ich za analfabetów. Starożytny artefakt ukazał prawdę o najbardziej tajemniczym języku w Europie
Język nawaho. Podobne znaki, ale znaczenie zupełnie inne
Jest to język należący do południowej gałęzi języków atapaskańskich używany przez 100 tysięcy osób z rdzennej ludności Ameryki Północnej. Najwięcej rodzimy użytkowników nawaho mieszka w stanach Nowy Meksyk, Arizona, Utah i Kolorado. Alfabet nawaho jest zapisywany znakami łacińskimi, ale używa się także znaków diakrytycznych występujących w języku polskim, m.in. ogonków jak w ą i ę oraz kreski jak w literze ł. Nawaho jest bogaty w spółgłoski, ponieważ posiada ich ponad 40. Spotkamy się w jego przypadku także z dużą liczba czasowników, a to dlatego, że w nawaho nie ma przymiotników i często jego rolę przejmują inne części mowy. Jest to tak wyjątkowy język, że podczas II wojny światowej używali go szyfranci do kodowania informacji. Aby przekonać się o trudności w jego leksyce i strukturze, wystarczy zobaczyć przetłumaczenie zdania: “Dziewczyna zobaczyła chłopca”, które w alfabecie nawaho zapisane jest jako: “Atʼééd ashkii yiyiiłtsą́”.
Język hixkaryana. Kto kogo zjadł?
O tym języku niewiele osób słyszało. Hixkaryana jest rdzenną mową mieszkańców dorzecza Nhamunda w Amazonii. Użytkowników tego języka jest około 600, a więc z nauką tej mowy niemal każdy będzie miał problem, ponieważ nie istnieją żadne materiały ćwiczeniowe w Hixkaryana. Jednakże nie w tym tkwi cały szkopuł, a w sposobie mówienia. Malutki język z grupy karaibskiej zachował bardzo wyjątkową cechę, którą dzieli jedynie z tuzinem innych języków na świecie. Chodzi o szyk słów podczas mówienia. W języku polskim zazwyczaj zdania mówimy, używając po kolei podmiotu, orzeczenia i dopełnienia, np. Mama przeczytała książkę. W Hixkaryana najpierw stosuje się dopełnienie, potem orzeczenie, a na końcu zdania podmiot. Zatem powyższe zdanie wypowiemy jako: Książkę przeczytała mama. Lingwiści podają za przykład konkretne zdanie z mikrojęzyka: „toto yonoye kamara”, czyli „mężczyznę zjadł jaguar”. Trzeba przyznać, że dla uczących się tego języka byłoby to bardzo kłopoczące, aby pamiętać o przestawnym szyku za każdym razem.
Czytaj też: Geny i języki muszą być powiązane? Nowe analizy podważają teorie Darwina
Język hawajski. Mało znaków, wiele znaczeń
Hawajski tak naprawdę powinien znaleźć się w rankingu najłatwiejszych języków świata, ale z uwagi na jego odizolowanie oraz niszowość jego próby jego nauki przysporzą nam zapewne więcej trudności niż przyjemności. Język ten jest bardzo ubogi fonetycznie – posiada 5 samogłosek (a, e, i o, u), 8 spółgłosek (p, k, n, m, w, ł, b, l) i zwarcie krtaniowe zapisywane w formie apostrofu. Co ciekawe, jako jeden z nielicznych języków nie posiada litery „t”. W hawajskim wiele kategorii gramatycznych wyróżnia się za pomocą przedrostków lub słów posiłkowych. Obecnie rdzenna mowa Hawajczyków została niemal w całości wyparta przez angielski. Naturalnych użytkowników tego języka może być najwyżej 20-30 tysięcy. Język hawajski rozpoznamy zapewne dzięki popularnemu stwierdzeniu „aloha”, które posiada kilka znaczeń: romantyczna miłość, afekt, najlepsze życzenia, a jest stosowane jako forma powitania i pożegnania.
Język wilamowski. W Polsce też używane są trudne języki do nauki
W niewielkich Wilamowicach w województwie śląskim nadal jest używany miejscowy etnolekt, który przypomina nieco język niemiecki. Ostatnie dwie dekady przyniosły silne działania rewitalizacyjne dla wymierającej mowy. Uznaje się, że naturalnym użytkowników wilomowskiego jest ledwie kilkadziesiąt, a około 350 osób zna ten język biernie. Jaka jest historia etnolektu z podbeskidzkiego miasteczka? Przodkowie dzisiejszych Wilamowian przybyli najpewniej w regionu zachodnich Niemiec, z dorzecza Renu i Menu. Przez wieki miejscowa mowa ulegała różnym przeobrażeniom, zapożyczone zostały słowa z innych gwar i języków. Wilamowski jest mieszaną mową na pograniczu germańsko-słowiańskim, ale wzajemne niezrozumienie z językiem niemieckim, odrębna tożsamość Wilamowian i zupełnie inny sposób zapisu słów świadczą o tym, że etnolekt z Wilamowic śmiało możemy nazwać językiem. A jak brzmi język wilamowski po wilamowsku? Wymysiöeryś. Egzotycznie, czyż nie?