
Ekspresowa droga przez system edukacji
Życiorys naukowy Laurenta przypomina scenariusz filmowy. Rozpoczął edukację podstawową jako czterolatek i ukończył ją w ciągu zaledwie dwóch lat. Gdy miał osiem lat, zdobył wykształcenie średnie, podczas gdy jego rówieśnicy poznawali podstawy matematyki. W wieku 12 lat uzyskał licencjat z fizyki, skracając standardowy trzyletni program do niespełna półtora roku. Tego samego roku zdobył tytuł magistra, badając analogie między stanami bozonowymi a czarnymi dziurami. Jego praca koncentrowała się na kondensatach Bosego-Einsteina w ultraniskich temperaturach – zagadnieniu, które większość naukowców podejmuje dopiero na zaawansowanym etapie kariery akademickiej.
Czytaj też: Ostatnie przesłanie Carla Sagana czeka na Marsie. Wiadomość dla przyszłych kolonistów
Skąd bierze się takie tempo przyswajania wiedzy? Laurent posiada pamięć fotograficzną i IQ na poziomie 145, co plasuje go w gronie zaledwie 0,1% populacji. Te wyjątkowe zdolności poznawcze pozwalają mu przetwarzać informacje w sposób niedostępny dla większości ludzi. Jednak nawet dla geniusza system edukacji bywał wyzwaniem. W wieku dziewięciu lat rozpoczął studia z inżynierii elektrycznej na Uniwersytecie Technicznym w Eindhoven, lecz szybko je porzucił z powodu nieporozumień dotyczących harmonogramu ukończenia studiów. Przełomem okazał się staż w Instytucie Maxa Plancka w Niemczech, gdzie Laurent zajmował się optyką kwantową. Właśnie tam zaczął dostrzegać potencjał łączenia fizyki z medycyną. Było to połączenie, które stało się fundamentem jego obecnych ambicji.
Od straty dziadków do walki o nieśmiertelność
W wieku 11 lat Laurent doświadczył osobistej tragedii – śmierci dziadków. To wydarzenie radykalnie zmieniło kierunek jego naukowych zainteresowań. Zamiast skupiać się wyłącznie na teoretycznych aspektach fizyki, postawił sobie niezwykły cel: osiągnięcie nieśmiertelności lub przynajmniej znaczące przedłużenie ludzkiego życia. Młody naukowiec podkreśla, że jego motywacja nie jest egoistyczna. Jak sam mówi, robi to dla innych. Ta altruistyczna perspektywa sprawia, iż jego rodzice, Alexander i Lydia, konsekwentnie wspierają jego naukowe aspiracje, dbając jednocześnie o to, by pozostał dzieckiem.
Rodzice młodego geniusza wielokrotnie odrzucali lukratywne oferty od gigantów technologicznych z USA i Chin. Ich priorytetem było zapewnienie, że badania syna będą służyły medycynie. To cel doskonale współgrający z jego własnymi ambicjami. Drugi doktorat, który Laurent właśnie rozpoczął w Monachium, łączy nauki medyczne ze sztuczną inteligencją. To logiczny krok dla kogoś, kto chce wykorzystać wiedzę z fizyki kwantowej do rozwiązywania problemów biologicznych. Jego ojciec wyjaśnia, że ten program jest “właściwie oddzielny od fizyki” – Laurent wkracza na nowe terytorium naukowe. Taka interdyscyplinarna ścieżka może okazać się kluczowa we współczesnej nauce, która coraz częściej wymaga łączenia wiedzy z różnych dziedzin. Połączenie fizyki kwantowej, biologii, medycyny i sztucznej inteligencji może przynieść przełomowe odkrycia w zrozumieniu procesów starzenia i chorób.
Historyczny kontekst młodych doktorów
Czy Laurent rzeczywiście jest najmłodszym doktorem w historii? Księga Rekordów Guinnessa wymienia Karla Witte jako najmłodszą osobę z doktoratem – niemiecki cudowny chłopiec uzyskał go w 1814 roku w wieku 13 lat. Laurent ma 15 lat, więc formalnie nie pobił tego rekordu. W dziedzinie fizyki jednym z najmłodszych absolwentów w ostatnich latach jest Carson Huey-You, który uzyskał doktorat w 2024 roku w wieku 21 lat. Jego matka wspominała, że gdy miał dwa lata czytał już książki, a w wieku pięciu lat zajmował się matematyką na poziomie przeduniwersyteckim.
Czytaj też: Jak dwie metalowe kulki pomogły “zważyć” całą Ziemię
Laurent może jednak być najmłodszą osobą, która uzyskała doktorat z fizyki kwantowej – jednej z najbardziej wymagających dziedzin nauki. Brak oficjalnego systemu rankingowego uniemożliwia definitywne potwierdzenie, lecz skala jego osiągnięcia pozostaje imponująca niezależnie od formalnych rekordów. Młody belgijski naukowiec stoi przed latami intensywnych badań, które mogą zmienić nasze rozumienie starzenia i ludzkiej biologii. Jego wizja “superludzi” brzmi jak science fiction, choć już niejednokrotnie wiedzieliśmy, jak dochodzi do realizacji takich scenariuszy.