Zamiast jedynie zmodernizować starzejącą się flotę, Francja stawia na nową jakość, bo autonomiczną platformę dostosowaną do realiów coraz bardziej napiętego krajobrazu geopolitycznego. Nowy francuski samolot szpiegowski ARCHANGE ma nie tylko wypełnić strategiczną lukę po wcześniejszym wycofaniu starszych systemów, ale też jednocześnie otworzyć zupełnie nowe możliwości operacyjne na całym świecie. Jego oficjalny pierwszy lot odbył się 25 lipca 2025 roku z lotniska Bordeaux‑Mérignac i został ogłoszony przez francuskiego ministra sił zbrojnych.
Pierwszy lot samolotu rozpoznawczego ARCHANGE. Tak zaczyna się nowa era francuskiego wywiadu strategicznego
W 2022 roku Francja wycofała swoje wysłużone samoloty Transall C-160G Gabriel, co pozbawiło Siły Powietrzne i Kosmiczne kluczowej platformy SIGINT (rozpoznania sygnałowego). Te maszyny, eksploatowane od końca lat 80., latały z prędkością około 510 km/h i miały zasięg do 5000 km bez tankowania. ARCHANGE został zaprojektowany jako ich bezpośredni następca, który ma być nowocześniejszy i bardziej wydajny. Nie oznacza to jednak, że jest całkowicie nową maszyną, bo w rzeczywistości został oparty na odrzutowcu biznesowym Dassault Falcon 8X, dzięki czemu oferuje znacznie lepsze osiągi względem poprzedników, a w tym prędkość do 953 km/h, zasięg blisko 12000 km i czas lotu nawet do 18 godzin.
Czytaj też: Wzięli bezpieczeństwo w swoje ręce. Budują przeciwlotniczą potęgę, której pragną inni

Serce misji ARCHANGE stanowi system CUGE (Capacité Universelle de Guerre Électronique) opracowany przez Thalesa. Został on umieszczony w zewnętrznej gondoli pod kadłubem i wykorzystuje anteny wielopolaryzacyjne do jednoczesnego wykrywania sygnałów radarowych i komunikacyjnych. Wspiera go z kolei sztuczna inteligencja, która automatyzuje przetwarzanie i klasyfikację sygnałów przed przekazaniem wyników do analityków w systemach obronnych Francji. Dodatkowo ARCHANGE czerpie z doświadczeń Dassault w zakresie awioniki, bo posiada cyfrowy kokpit EASY oraz system widzenia zintegrowanego FalconEye, który łączy obraz z różnych sensorów, zwiększając świadomość sytuacyjną pilotów nawet w trudnych warunkach pogodowych.
Czytaj też: Rosyjski niszczyciel w akcji. Szturm rozpocznie nową erę robotycznych walk na wojnie

Zgodnie z francuską ustawą wojskową na lata 2024-2030, kraj ma zamiar pozyskać trzy samoloty ARCHANGE. Dwa zostały już zamówione, trzeci jest w planach, a sama pełna gotowość operacyjna przewidziana jest na lata 2028-2030. Maszyny te zostaną przydzielone do eskadry Escadron électronique aéroporté 1/54 Dunkerque w bazie Évreux‑Fauville, a francuscy urzędnicy podkreślają, że przywrócą państwu suwerenność w zakresie pozyskiwania danych wywiadowczych. Tyczy się to szczególnie rejonów takich jak Bałtyk, gdzie wzrosła aktywność rosyjskich systemów radarowych S-400.

Czytaj też: Koniec z wojskową tradycją. Korea Południowa chce być potęgą w przestworzach
Chociaż na papierze ARCHANGE obiecuje przełomowe możliwości, to nadal pojawiają się pytania związane z tym, jak dobrze system SI poradzi sobie w zatłoczonym spektrum sygnałów i jakie będą całkowite koszty użytkowania względem eksploatacji wycofanych Gabrielów? Każdy samolot ARCHANGE to kontrakt liczony w dziesiątkach milionów euro. Przykładowo samo centrum szkoleniowe Thalesa w Évreux zostało wycenione na około 45 mln euro w 2020 roku, czyli ok. 200 mln zł przy obecnym kursie. Cały program jest więc przeogromną inwestycją, a wydatki na niego wcale nie są skończone. Teraz, a więc wraz z przejściem Francji od prototypu do misji operacyjnych, dalsze etapy (w tym testy akceptacyjne, ćwiczenia z użyciem impulsów EM i finalnie oficjalne przyjęcie do służby) będą kluczowe dla oceny potencjału ARCHANGE.