Niezwykła współpraca osobliwych stworzeń. Polacy odkryli, jak wyglądało życie 427 mln lat temu

Sylurskie morza były pełne zadziwiających organizmów. Niektóre z nich potrafiły nawet prowadzić osiadły tryb życia, przyczepiając się do innych stworzeń. Polacy odkryli w skałach z terenów Ukrainy zachodniej zaskakujący przykład kooperacji rośliny i zwierzęcia sprzed 427 milionów lat. Poznajmy to nietypowe znalezisko z bliska.
Środowisko morskie w sylurze / źródło: James St. John, Wikimedia Commons, CC BY 2.0

Środowisko morskie w sylurze / źródło: James St. John, Wikimedia Commons, CC BY 2.0

Polscy naukowcy z Instytutu Paleobiologii Polskiej Akademii Nauk i Uniwersytetu Warszawskiego odkryli niezwykły przykład skamieniałości dwóch organizmów – glona i przyczepionych do niego graptolitów. Na łamach czasopisma naukowego Acta Geologica Polonica opisali dokładnie najnowsze znalezisko z Ukrainy zachodniej.

Czytaj też: Inni archeolodzy już dawno opuścili ten region Afryki. Polacy odkryją tu nowe rzeczy

Skamieniałość została odkryta podczas trwających blisko dekadę badań terenowych na Podolu, kiedy to były eksplorowane skały z epoki górnego syluru. Dla przypomnienia, sylur jest trzecią najstarszą epoką paleozoiku (następuje po ordowiku, a poprzedza dewon), która trwała w okresie od 443 do 419 milionów lat temu. W tym czasie m.in. doszło do wyjścia pierwszych roślin na ląd, co uznaje się za jeden z najbardziej przełomowych momentów w biotycznej historii Ziemi wraz z wyjściem pierwszych zwierząt z wody na ląd.

Polacy odkryli skamieniałość glona i „porastającego” go graptolita. Taki okaz nie zdarza się często

Badania skał sprowadzały się do analizy tzw. warstw stromatoporoidowych, czyli skamieniałych prymitywnych raf. W sylurze jeszcze nie mieliśmy do czynienia z tak rozbudowanymi rafami koralowymi, jak to jest dzisiaj. Dominującymi organizmami rafotwórczymi były wymarłe stromatoporoidy – grupa gąbek tworzących bochenkowate lub kopułowate struktury.

Czytaj też: Ta część świata pozostaje słabo poznana przez archeologów. Polacy pokazali, że to błąd

Warstwy stromatoporoidowe nie okazały się jednak najciekawszym obiektem badań. Tym razem coś o wiele bardziej przełomowego znaleziono w skałach pomiędzy warstwami, które reprezentowały dawne płytkie równie przybrzeżne. Były to skamieniałości glonów, na których „rosły” graptolity.

Przykładowa skamieniałośc graptolita. Tutaj: Monograptus spiralis / źródło: Wikimedia Commons, CC BY-SA 2.5 es

Graptolitami nazywami wymarłą grupę półstrunowców w niewielkim stopniu podobnych do współczesnych pióroskrzelnych. Były to drobne organizmy żyjące tylko w paleozoiku (od kambru do karbonu) przybierające formy drzewkowate zbudowane z rurek określanych tekami. Graptolity służą geologom jako skamieniałości przewodnie, ponieważ występują powszechnie w osadach morskich z paleozoiku.

Polacy natrafili dokładnie na przykład kooperacji pomiędzy gatunkiem glona Voronocladus dryganti i graptolita Podoliagraptus algaeoides. Przyczyny współpracy organizmów wciąż pozostają nieznane.

Czytaj też: Polacy przygotowują się na zimę. Warszawskie ścieki ogrzeją konkretne miejsca w stolicy

Jak podaje w rozmowie z PAP prof. Stanisław Skompski, pierwszy autor artykułu, odkrycia z blisko 10 lat badań na terenie Podola wzbogacą wiedzę o osadach sylurskich budujących skraj wielkiego wschodnioeuropejskiego kontynentu, którego granica przebiegała m.in. przez dzisiejszą Polskę.