Ponad 2 tysiące złotych na zatrudnienie pracownika po pięćdziesiątce. Nowe prawo już obowiązuje

Osoby po pięćdziesiątce będą mogły łatwiej znaleźć pracę. Zatrudnianie ich będzie bardziej opłacalne dla przedsiębiorców – otrzymają dofinansowanie wynagrodzeń wysokości nawet 2333 zł miesięcznie.
praca po pięćdziesiątce

Źródło: Pavel Danilyuk , Pexels

Od czerwca w Polsce obowiązują nowe przepisy wspierające aktywność zawodową osób po pięćdziesiątce. Firmy zatrudniające bezrobotnych z tej grupy wiekowej mogą liczyć na dofinansowanie wynagrodzeń, a także inne ułatwienia.

Bezrobotni po pięćdziesiątce również skorzystają. Dzięki reformie zyskali pierwszeństwo w szkoleniach i dłuższy okres zasiłkowy. To reakcja na rosnący problem dyskryminacji wiekowej i wyzwania demograficzne Polski, której populacja jest coraz starsza.

Czytaj też: Polacy jeszcze nie żyli tak długo. Jednak długość życia kobiet znacznie wyprzedziła mężczyzn

Opłaca się zatrudniać osoby po pięćdziesiątce

Regulacje przewidują dofinansowanie pensji dla firm zatrudniających bezrobotnych lub poszukujących pracy powyżej 50. roku życia. Wsparcie sięga 50 proc. minimalnego wynagrodzenia miesięcznie – obecnie to maksymalnie 2333 zł.

Okres dofinansowania zależy od wieku pracownika. Dla osób w wieku 50-60 lat trwa 12 miesięcy, a dla zatrudnionych powyżej 60. roku życia – 24 miesiące. Dodatkowo pracodawcy są zwolnieni z opłat składek na Fundusz Pracy przez pierwszy rok zatrudnienia osoby po pięćdziesiątce.

Nowe rozwiązania odpowiadają na poważny problem ageizmu. Według danych z badań rynku pracy63% bezrobotnych 50+ wskazuje wiek jako główną barierę w znalezieniu zajęcia. Badania pokazują znaczące różnice w traktowaniu – 52-latek o tych samych kompetencjach otrzymuje ponad dwukrotnie mniej zaproszeń na rozmowy niż 28-latek. Stereotypy o starszych pracownikach często mijają się z rzeczywistością.

Warto przypomnieć, że pracodawcy zatrudniający osoby bezrobotne mogą skorzystać także z refundacji na wyposażenie lub doposażenie stanowiska pracy dla niej nie wyższej niż 6-krotniść przeciętnego wynagrodzenia, obowiązującego w dniu zawarcia umowy. W tym przypadku należy podpisać umowę z powiatowym urzędem pracy i utrzymać to stanowisko przez 12 lub 18 miesięcy (zależnie od kwoty i umowy).

Wieloletnie doświadczenie zawodowe jest bezcenne i wcale nie ma gwarancji, że osoba o połowę młodsza będzie pracować z większym zapałem czy dbałością o szczegóły. W parze z doświadczeniem idzie wyższa odporność na stres (starsi już to przerabiali) oraz rozwinięte umiejętności komunikacyjne. To umiejętności szczególnie cenne w dynamicznym środowisku biznesowym. Starsi pracownicy są też zwykle bardziej lokalni, zaangażowani i wytrwali w dążeniu do celów.

Czytaj też: Chwilówka na lekarza i rachunki. BIK podał niepokojące dane o kredytach w Polsce

Korzyści dla pięćdziesięciolatków

Ponadto nowe prawo wprowadza ułatwienia dla osób po pięćdziesiątce, które chcą znaleźć pracę. Bezrobotni w tym wieku otrzymują pierwszeństwo w dostępie do porad psychologiczno-zawodowych, certyfikowanych szkoleń i trzymiesięcznych staży. Osoby z co najmniej 20-letnim stażem pracy uprawniającym do zasiłku mogą go pobierać przez 365 dni. To mnóstwo czasu, by opanować nowe umiejętności, poprawić kompetencje cyfrowe bądź nauczyć się języka obcego.

Pracodawcy obawiają się też o stan zdrowia starszych pracowników. Okazuje się, że niesłusznie. Statystyki ZUS z 2023 roku obalają mit o częstszej absencji chorobowej pracowników po pięćdziesiątce. Najwięcej dni na zwolnieniach lekarskich odnotowano w grupie 30-39 lat (26,9 proc.). Wśród osób w wieku 50-59 lat wskaźnik wyniósł 21,7 proc., a dla osób 60-64 lata – zaledwie 7,7 proc. Wyższy wiek nie jest więc prognostykiem wyższej absencji w pracy.

Te zmiany to nie tylko kwestia społecznej sprawiedliwości, ale konieczność ekonomiczna. GUS alarmuje, że obecnie co czwarta osoba w wieku produkcyjnym jest już po pięćdziesiątce, a do 2030 roku grupa ta może stanowić jedną trzecią aktywnych zawodowo Polaków. Pracodawcy muszą więc pogodzić się z rosnącym wiekiem kadry zawodowej.

Polska w ogonie Europy

Tymczasem Polska jest w ogonie Europy, gdy chodzi o zatrudnianie seniorów. W 2023 roku aż 84,6 proc. Polaków między 60. a 89. rokiem życia pozostawało biernych zawodowo – to ponad 7,9 miliona osób „niewykorzystanych” w pracy. Dla porównania w Niemczech, Szwecji czy Estonii zatrudnienie osób 65+ przekracza 20 proic., a w Japonii sięga 30 proc.

Czytaj też: ZUS apeluje o stare dokumenty sprzed 1999 roku. Emerytura może znacząco wzrosnąć

Ma to bezpośredni wpływ na przyszłe emerytury. Prognozy Komisji Europejskiej wskazują, że Polska zmierza ku jednej z najniższych w UE stóp zastąpienia (wymiany pokoleniowej pracowników) – do 2070 roku może spaść do zaledwie 26,8 proc. ZUS podkreśla, że każdy dodatkowy rok pracy po osiągnięciu wieku emerytalnego podnosi świadczenie o 8-10 proc. Warto więc pracować dłużej i warto zatrudniać osoby po pięćdziesiątce i starsze.

Warto przyjrzeć się rozwiązaniom innych państw. W Niemczech pracujący emeryci bez ograniczeń łączą dochód z emeryturą, a firmy zatrudniające seniorów otrzymują ulgi podatkowe. Francja refunduje wynagrodzenia przez dwa lata dla pracodawców zatrudniających osoby po pięćdziesiątce, a w Wielkiej Brytanii starsi pracownicy nie płacą składek National Insurance, co podnosi ich pensję netto.

Nowe przepisy to istotny krok ku wykorzystaniu potencjału starszych pracowników. Oferowane wsparcie finansowe wydaje się zachętą wartą rozważenia.