Oczywiście nie chodzi o sytuacje, w których całkowicie porzucamy obowiązki, by zająć się przez kilka godzin czymś kompletnie niepowiązanym z obowiązkami. Kiedy w grę wchodzi natomiast obejrzenie krótkiego filmiku, to jest to świetnym sposobem na walkę ze stresem, zyskanie świeżego spojrzenia na jakąś sprawę czy wymyślenie pasującej odpowiedzi na wiadomość od klienta.
Czytaj też: Ile wody powinniśmy pić każdego dnia?
Na czele zespołu prowadzącego badania w tej sprawie stanęła Vera Schweitzer z WHU-Otto Beisheim School of Management. Wspomagana przez międzynarodowy zespół naukowców, Schweitzer wzięła pod lupę wpływ “rozpraszaczy” na wydajność wykonywanej pracy. Jak wyjaśnia autorka, doświadczanie wszelkiego rodzaju pozytywnych uczuć przez cały dzień pracy wspomaga efektywność. Jest to szczególnie widoczne, gdy codzienne sytuacje zawodowe wymagają samokontroli.
Pozytywne rozpraszanie się w czasie pracy może obniżać poziom stresu i paradoksalnie zwiększać koncentrację
Na przykład próba zachowania spokoju po przeczytaniu denerwującego maila jest zazwyczaj dość wyczerpująca dla pracowników. W konsekwencji mogą oni zmagać się z utrzymaniem samokontroli przez resztę dnia pracy, co z kolei będzie hamować ich zaangażowanie, kreatywność i zachowanie wobec współpracowników. W tym miejscu do gry wchodzi pozytywność: Oglądanie zabawnego nagrania zwiększa uczucia pozytywności. Takie pozytywne emocje pozwalają pracownikom chronić swoje zasoby regulacyjne nawet po uporaniu się z pochłaniającymi zasoby wymaganiami samokontroli. To z kolei pozytywnie wpływa na ich efektywność w pracy. podsumowuje Schweitzer
Czytaj też: Uczeni nie mają już wątpliwości. Mózg ciążowy istnieje naprawdę
Autorzy nawołują wręcz firmy do wspierania pracowników w tym zakresie, choćby poprzez dostarczanie swego rodzaju żartów dnia, na przykład w sieci. Zanim jednak naukowcy doszli do przytoczonych wyżej wniosków, przeprowadzili eksperyment z udziałem 85 osób. Trwał on 12 dni roboczych, a uczestnicy otrzymywali codziennie wiadomości tekstowe bądź nagrania mające na celu poprawę ich humoru. W takich okolicznościach zwrócili uwagę na korzystny wpływ “rozpraszaczy” na zachowanie pracowników.