
Po kilku godzinach analiz Instituto Volcanológico de Canarias potwierdziło rzeczywiste źródło zjawiska. Okazało się, że to chiński satelita XYJ-7 wszedł w atmosferę o godzinie 1:55:30 UTC dokładnie nad Teneryfą. Charakterystyczny pociąg fal dźwiękowych wykryło 13 stacji kanaryjskiej sieci geofizycznej, co stanowi rzadki przykład współpracy między astronomią a sejsmologią.
Niesamowite zjawisko nad Teneryfą
Wejście satelity w atmosferę z prędkością naddźwiękową tworzy zjawisko podobne do tego, które generują samoloty przekraczające barierę dźwięku, choć w znacznie większej skali. XYJ-7 rozpadał się z prędkością generującą bardzo silną falę uderzeniową, rozchodzącą się przez atmosferę niczym fala na wodzie po wrzuceniu kamienia.
Czytaj też: Kosmiczny cud czy naukowa zagadka? Satelita LES-1 przemówił po niemal pół wieku kompletnej ciszy
Kluczową rolę w detekcji odegrały niskoczęstotliwościowe infradźwięki, czyli fale dźwiękowe poniżej progu słyszalności człowieka. Te niewysłyszalne dźwięki mogą podróżować setki, a nawet tysiące kilometrów przez atmosferę i być wykrywane na całym świecie. Co ciekawe, sejsmometry zaprojektowane do rejestrowania drgań ziemi potrafią przekształcić część tej atmosferycznej energii w mierzalny ruch gruntu.
Warto zwrócić uwagę, że kosmiczne śmieci wchodzą w atmosferę wolniej niż naturalne meteoryty. Meteoryty osiągają prędkości od ok. 40 do 257 tys. km/h, podczas gdy satelity i inne obiekty stworzone przez człowieka poruszają się z mniejszymi, choć wciąż naddźwiękowymi prędkościami. To wystarczy jednak, by wygenerować spójny front fali uderzeniowej.
Takie zdarzenia nie są wyłącznie ciekawostką naukową – mogą stanowić realne zagrożenie dla ludzi i infrastruktury. Silne fale uderzeniowe potrafią potrząsać budynkami i wybijać szyby, szczególnie gdy są skoncentrowane lub gdy wybuch następuje na odpowiedniej wysokości.

Najlepszym przykładem pozostaje zdarzenie z Czelabińska w Rosji z 2013 r. Meteor, który eksplodował nad tym miastem, spowodował 1600 obrażeń, głównie od odłamków wybitych okien. Większość poszkodowanych stała akurat przy oknach, gdy dotarła do nich opóźniona fala dźwiękowa. Jasny błysk był widoczny od razu, ale huk dotarł dopiero po kilku minutach – dokładnie wtedy, gdy ludzie podeszli do okien, żeby zobaczyć co się stało.
Eksperci zalecają prostą zasadę: jeśli zobaczysz jasny błysk na niebie, po którym następuje cisza, natychmiast odsuń się od okien i zaczekaj. Fala dźwiękowa może dotrzeć z opóźnieniem od 1,5 do 4 minut, w zależności od odległości i warunków atmosferycznych. Te kilkadziesiąt sekund może zadecydować o bezpieczeństwie.
Wydarzenie nad Kanarami pokazało, jak istotna jest współpraca między różnymi dziedzinami nauki. Szybka identyfikacja zjawiska jako wejścia w atmosferę satelity, a nie trzęsienia ziemi czy aktywności wulkanicznej, miała szczególne znaczenie na archipelagu o aktywnych wulkanach.
Codziennie w atmosferze Ziemi pojawia się kilka tysięcy jasnych meteorów, ale większość pozostaje niezauważona – maskowana przez światło dzienne lub występująca nad oceanami i niezamieszkałymi regionami. Satelity i kosmiczne śmieci stanowią rosnącą kategorię obiektów wchodzących w atmosferę, choć wciąż znacznie rzadszą niż naturalne meteoryty.
XYJ-7 – co to za satelita?
Chiński satelita XYJ-7 (Xinjishu Yanzheng) był obiektem o nieznanym oficjalnie przeznaczeniu. Analiza animacji startu i późniejsze zdjęcia wykonane w kosmosie przez firmę HEO pozwoliły jednak zidentyfikować go jako satelitę SAR (Synthetic Aperture Radar) z rozkładaną anteną talerzową.
Czytaj też: Satelita był na tropie gazowego spisku. Przepadł w tajemniczych okolicznościach
Satelita został wystrzelony 22 grudnia 2020 r. na pokładzie rakiety CZ-8 i ważył ok. 3000 kg. Po prawie 5 latach na orbicie zakończył swoją misję spektakularnym rozpadem nad Atlantykiem. Kontrolowany charakter wejścia w atmosferę sugeruje, że było to planowane zakończenie misji, choć chińskie władze nie wydały oficjalnego komunikatu w tej sprawie.
Zdarzenie to pokazuje, jak sejsmologia i astronomia mogą współpracować przy monitorowaniu obiektów wchodzących w atmosferę. Dane zebrane podczas tego wydarzenia pomogą naukowcom lepiej zrozumieć sprzężenie między atmosferą a gruntem, a także udoskonalić wytyczne bezpieczeństwa publicznego na wypadek przyszłych podobnych zdarzeń. Nagrania mieszkańców uzupełniły profesjonalne pomiary, dostarczając cennych informacji o przebiegu zjawiska na poziomie ulic i domów.