Sekret Strefy 51, o którym nie wiedziałeś. USA chciały tym podbić orbitę

Strefa 51 to jedno z najbardziej tajnych i tajemniczych miejsc na świecie. Odległa baza wojskowa USA w Nevadzie od dziesięcioleci jest przedmiotem wielu teorii spiskowych i obserwacji UFO, ale liczba związanych z nią sekretów z odległej przeszłości mogła nie zostać już wyczerpana.
Sekret Strefy 51, o którym nie wiedziałeś. USA chciały tym podbić orbitę

Czy ten tajemniczy statek-matka USA jest brakującym ogniwem w przeszłości Strefy 51?

Strefa 51 mogła być przed dekadami zaangażowana w tajny program kosmiczny, który wykorzystywał gigantyczny samolot jako platformę startową do misji orbitalnych. Poniżej na grafikach możecie obejrzeć ogromny samolot ze skrzydłami w układzie delta, który to dzierży nieokreśloną rakietę, lecąc nad pustynnym krajobrazem. Samolot przypomina B-70 Valkyrie, czyli naddźwiękowy bombowiec, który został opracowany w latach 50. i 60. ubiegłego wieku, ale nigdy nie wszedł do służby, podczas gdy rakieta wygląda jak zmodyfikowana wersja Titan III. Mowa więc o rakiecie nośnej, która była używana przez lotnictwo USA i agencję NASA w latach 1964-1988.

Czytaj też: Tajemnicza choroba psów rozprzestrzenia się po USA

Grafika koncepcyjna została znaleziona w książce zatytułowanej “The Projects of Skunk Works: 75 Years of Lockheed Martin’s Advanced Development Programs” autorstwa Steve’a Pace’a, która ukazała się w 2016 roku. Książka zawiera rozdział poświęcony historii zaangażowania Lockheed Martin w kosmiczne systemy nośne, a grafika jest oznaczona jako “Koncepcja Lockheed dotycząca powietrznego wystrzelenia Tytana III z lotniskowca B-70”. Książka nie zawiera jednak żadnych dalszych szczegółów ani kontekstu na temat sztuki, takich jak kiedy została stworzona, kto ją zlecił lub jaki był jej cel.

Na tym temat mógłby zostać wygaszony, ale serwis The Drive poszedł o krok dalej i skontaktował się z autorem, który powiedział, że otrzymał dzieło od byłego pracownika Lockheeda, ale nie wie nic więcej na jego temat. Powiedział również, że nigdy wcześniej ani później jej nie widział i nie ma pojęcia, czy kiedykolwiek była realizowana jako poważny projekt. Sama firma postanowiła nie wyjawiać prawdy, ale sam pomysł wykorzystania dużego samolotu jako platformy startowej dla rakiet nie jest nowy.

Czytaj też: Marynarka USA ma nowy samolot. Jego bronią są kamery, ale to nie żaden szpieg

W rzeczywistości była ona badana przez kilka firm i agencji lotniczych na przestrzeni lat, takich jak Orbital Sciences Corporation (obecnie część Northrop Grumman), Stratolaunch Systems czy amerykańską agencję DARPA. Głównymi zaletami tego typu wynoszenia rakiet jest to, że może ono zmniejszyć koszty i złożoność infrastruktury naziemnej, zwiększyć elastyczność i szybkość reakcji operacji wynoszenia, a także poprawić wydajność i ładowność rakiet poprzez wykorzystanie większej wysokości i prędkości samolotu nośnego.

Koncepcja ta wiąże się jednak z wieloma wyzwaniami technicznymi i operacyjnymi, o których dziś doskonale wiemy. Mowa o integracji oraz bezpieczeństwie rakiety i samolotu, obciążeniach aerodynamicznych i strukturalnych nie tylko podczas startu, ale też lotu i separacji rakiety od samolotu, a nawet koordynacji i komunikacji między załogą powietrzną i naziemną. Co więcej, tego typu pomysł wymaga bardzo dużego i potężnego samolotu, który może przenosić ciężką i nieporęczną rakietę, co ogranicza liczbę dostępnych opcji oraz zwiększa koszt i złożoność systemu.

Grafika koncepcyjna w formie kombinacji specyficznego samolotu B-70 i rakiety Titan III jest szczególnie intrygująca, ponieważ sugeruje możliwy związek ze Strefą 51 i jej historią testowania i rozwoju egzotycznych samolotów i statków kosmicznych. B-70 był jednym z najbardziej zaawansowanych i ambitnych samolotów, jakie kiedykolwiek zaprojektowano, a Titan III był jedną z najbardziej wszechstronnych i niezawodnych rakiet nośnych w historii.

Czytaj też: Marynarka wojenna USA zaczyna się bać o swoją pozycję. Padła ważna decyzja

Dlatego właśnie grafika koncepcyjna kombinacji B-70/Titan III rodzi szereg pytań, jak np. to, czy kiedykolwiek był to prawdziwy projekt, czy tylko spekulacyjny pomysł? A jeśli już był to prawdziwy projekt, to kto za nim stał i jaki był jego cel? Kiedy i gdzie został zaproponowany i jak daleko zaszedł? Czy miał jakikolwiek związek ze Strefą 51, a jeśli tak, to jakiego rodzaju testy lub operacje były tam przeprowadzane? Przy braku odpowiedzi na te pytania, nie możemy odpowiedzieć jednocześnie na to najważniejsze, a więc dlaczego ta koncepcja nigdy nie została ujawniona ani omówiona publicznie i co finalnie stało się z tym pomysłem. Niestety, odpowiedzi na te pytania nie są łatwe do znalezienia, ponieważ grafiki są jedynym dowodem na potencjalne istnienie tego typu projektu.