Na Kujawach było ukryte średniowieczne cmentarzysko. Wykopaliska odsłoniły tysiące lat historii

Kiedy na Kujawach ruszyła budowa gazociągu, nikt nie spodziewał się, że ziemia kryje tak niezwykłą tajemnicę. Podczas rutynowych prac ziemnych w Borkowie natrafiono na coś, co może znacząco poszerzyć naszą wiedzę o życiu sprzed tysiąca lat. To nie pierwsze zaskoczenie na trasie tej inwestycji. Kilka miesięcy wcześniej archeolodzy odkryli ślady osadnictwa z epoki kamienia, ale najnowsze znalezisko wydaje się być jeszcze bardziej intrygujące.
...

Niezwykłe odkrycie pod gazociągiem

Podczas prac przy budowie gazociągu na odcinku Latkowo-Wrzosy archeolodzy z Pracowni Archeologicznej Alagierscy natrafili na średniowieczne cmentarzysko. Znalezisko obejmuje szczątki 24 osób, które najprawdopodobniej pochodzą z X wieku. Badacze podejrzewają, że nekropolia była związana z pobliskim grodziskiem w Borkowie. Co ciekawe, osada ta funkcjonowała nieprzerwanie przez ponad 6 tysięcy lat: od neolitu aż po średniowiecze.

Uważamy, że na cmentarzysku pochowani są mieszkańcy i załoga pobliskiego grodziska, które jak każde wymagało ochrony. Jesteśmy więc w sytuacji wyjątkowo komfortowej, która pozwala nam na dość jasne powiązanie zmarłych z miejscem, w którym za życia funkcjonowali, a to nie jest częste – wyjaśnia dr Justyna Marchewka-Długońska

Czytaj też: Średniowieczny loch i rzymskie skarby. Archeolodzy odkryli 2000 lat historii na placu budowy

Analiza szczątków rzuca nowe światło na społeczność zamieszkującą te tereny przed wiekami. Mężczyźni odznaczali się imponującą posturą – byli wysocy i dobrze zbudowani, co wskazuje na możliwość celowej selekcji załogi strzegącej grodu. W grobach znaleziono charakterystyczne wyposażenie: noże, groty strzał oraz topór, którego konstrukcja sugeruje zastosowanie bojowe. To nie były zwykłe narzędzia rolnicze, lecz broń stworzona do walki.

Nie weźmiemy do jednostki, która ma chronić gród człowieka drobnego, o rachitycznej budowie ciała, chorowitego. To musieli być zdrowi, porządnie zbudowani mężczyźni, budzący respekt. Możliwe, że byli to wojownicy zaciężni – dodaje badaczka

Szkielety noszą ślady trudnego życia. U jednego ze zmarłych stwierdzono zagojone za życia złamanie żeber, a część pochowanych utraciła zęby. To typowe obrażenia dla osób prowadzących aktywny i niebezpieczny tryb życia.

Ślady dalekosiężnych kontaktów

W przeciwieństwie do męskich pochówków, groby kobiet zawierały piękne ozdoby wykonane z karneolu i ciemnoniebieskiego szkła oraz srebrne kabłączki skroniowe. Pochodzenie karneolu dostarcza cennych wskazówek o zasięgu kontaktów handlowych ówczesnych mieszkańców. Najbliższe złoża tego kamienia znajdują się w okolicach Kłodzka, dalsze w Czechach i Rumunii.

Zakładając nawet najbliższe z tych miejsc otrzymujemy ważną informację, która dotyczy drogi, jaką pokonał kamień, aby zostać ostatecznie złożonym do grobu właśnie w okolicy Borkowa – zauważa archeolog

Jedną z większych zagadek dla badaczy jest niestandardowy układ całego cmentarzyska. W przeciwieństwie do typowych wczesnośredniowiecznych nekropoli, tutaj brakuje uporządkowanych rzędów grobów, a ciała ułożono w różnych kierunkach. Zwykle z tego okresu znamy cmentarze z regularnymi rzędami i jednakowo zorientowanymi pochówkami. Niecodzienna forma cmentarzyska może świadczyć o okresie przejściowym w wierzeniach. W związku z tym eksperci zajmujący się sprawą przypuszczają, że mogli to być ludzie umierający na krótko przed bądź po wprowadzeniu chrześcijaństwa.

Czytaj też: Zaawansowana cywilizacja ukryta przed światem przez wieki. Twarze z Keeladi podważają dominującą narrację historyczną

Na 52-kilometrowym odcinku budowy zidentyfikowano łącznie 89 stanowisk archeologicznych, z czego przebadano dotąd nieco ponad połowę. Planowane analizy radiowęglowe powinny potwierdzić wstępne datowanie na X wiek. Szczegółowe badania antropologiczne przeprowadzi Wydział Biologii i Nauk o Środowisku UKSW w Warszawie, co pozwoli określić dokładny wiek, płeć oraz schorzenia pochowanych osób. Prace archeologiczne nie opóźniają budowy gazociągu dzięki możliwości przenoszenia robót na inne odcinki. Po dokumentacji i konserwacji, znalezione artefakty trafią do muzeum, wzbogacając naszą wiedzę o wczesnym średniowieczu na Kujawach. Odkrycie w Borkowie pokazuje, jak współczesne inwestycje mogą nieoczekiwanie odsłaniać zapomniane karty historii. Choć wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi, znalezisko przypomina o złożonych procesach społecznych i kulturowych, które kształtowały dzieje tych ziem.