Zaginiona misja w Teksasie odnaleziona po trzech wiekach. Archeolodzy trafili na ślad kolonialnej historii

Przez pokolenia miejsce to istniało jedynie jako mglista legenda, wzmianka w starych dokumentach i cel poszukiwań kolejnych badaczy. Misja, która w połowie osiemnastego stulecia dosłownie zniknęła z powierzchni ziemi i wszystkich map, stała się jednym z białych plam na kartach historii południowego Teksasu. Po latach żmudnych prac terenowych i studiowania archiwów, wydaje się, że tajemnica wreszcie ujrzała światło dzienne. Na początku grudnia naukowcy z Texas Tech University poinformowali o znalezisku, które może w istotny sposób uzupełnić naszą wiedzę o burzliwych początkach kolonizacji tego regionu.
...

Odkrycie, na które czekano dziesiątki lat

Badania w hrabstwie Jackson prowadziła Tamra Walter z Texas Tech University, we współpracy ze specjalistami z Texas Historical Commission. To właśnie na prywatnym ranczu w tym rejonie zespół natrafił na pozostałości zaginionej misji Nuestra Señora del Espíritu Santo. Walter podkreśla kluczową rolę współpracy wielu środowisk. W wykopaliskach uczestniczyli też studenci Texas Tech, dla których była to bezcenna lekcja praktycznej archeologii. Opowieść o tym miejscu jest niczym gotowy scenariusz na film. Jej pierwszy akt rozgrywa się w latach 80. XVII wieku, gdy francuski podróżnik René-Robert Cavelier, Sieur de La Salle, założył w tym rejonie kolonię. Ekspedycja zakończyła się katastrofą, ponieważ La Salle został zamordowany przez własnych ludzi podczas wyprawy w poszukiwaniu Missisipi, a osadę, którą pozostawił, doszczętnie zniszczyło plemię Karankawa.

Czytaj też: Ukradli starożytny portal do podziemi. Tajemniczy obiekt po latach wrócił na swoje miejsce

Obserwujący francuskie ruchy Hiszpanie postanowili wzmocnić swoją pozycję, zakładając w tym samym rejonie misję. Ich obecność okazała się jednak niezwykle krótka, trwając zaledwie od około 1722 do 1726 roku. Gdy misjonarze odeszli, ślad po osadzie zaginął na niemal trzysta lat. To, co najbardziej ekscytuje archeologów, to niezwykła „czystość” stanowiska. Większość podobnych misji była użytkowana przez dziesiątki lat, a warstwy z różnych okresów nakładają się na siebie, utrudniając interpretację. Tutaj okres aktywności ograniczał się do zaledwie kilku lat.

Są misje mniej więcej w tym samym wieku, ale problem polega na tym, że były okupowane przez prawie 100 lat. Wcześniejsze okupacje są przesłonięte przez późniejsze. W tej misji aktywność datuje się na około 1721 lub 1722 do 1725 lub 1726 roku. Mamy migawkę tego, jak wyglądało życie na hiszpańskiej granicy Teksasu w tamtym momencie – relacjonuje Walter

Wykopaliska jako najlepszy podręcznik

Dla prowadzącej badania Walter równie ważne jak samo odkrycie było zaangażowanie studentów. Kolejne etapy badań obejmą dokładne badanie magnetyczne terenu, które zmapuje ukryte pod ziemią struktury, oraz systematyczne wykopaliska. Plany zakładają dalsze angażowanie studentów, co pozwoli im zdobywać doświadczenie przy jednym z ciekawszych teksańskich znalezisk ostatnich lat.

Czytaj też: Złoty pierścień ślubny sprzed 1800 lat. W Bułgarii odnaleziono ślady rzymskiego dziedzictwa

Znalezisko z hrabstwa Jackson bez wątpienia jest ważnym punktem na archeologicznej mapie, który może pomóc zweryfikować historyczne zapiski. Pokazuje też, że w nawet pozornie zwyczajnych lokalizacjach można natrafić na fascynującą historię. Czasem wystarczy dokładnie przyjrzeć się własnemu podwórku, a raczej prerii. Dalsze badania pokażą, czy ta konkretna migawka z przeszłości przyniesie rewizję dotychczasowych poglądów, czy raczej je tylko uzupełni.