Uber chce pieniądze Duńczyków
Uber był obecny w Danii mniej niż trzy lata. Wiosną 2017 roku wycofał się z tego kraju, gdzie miał około 2 tysięcy kierowców i 300 tysięcy użytkowników. Właściwie od pierwszego dnia obecności w Danii Uber miał tam poważne problemy. Taksówkarze protestowali, a sam Uber co rusz był karany za nieprzestrzeganiu prawa. Nie pomogło tłumaczenie, że Uber to wspólny przejazd. Tamtejszy Sąd Najwyższy uznał, że Uber to taksówki i musi spełniać te same wymagania w zakresie rejestracji kierowcy i pojazdu.
Kroplą, która przelała czarę, było uchwalenie prawa, nakładającego nowe wymogi na kierowców świadczących usługi przewozu pasażerów. Muszą mieć między innymi taksometry sensory w fotelach. Choć Duńczycy dążyli do rozluźnienia rynku przewozu osób, rząd przyjął prawo, które zostało skrojone na miarę ochrony tradycyjnych korporacji taksówkowych przed agresywną konkurencją.
Czytaj też: Uber zamiast autobusu po mieście? Wchodzą tanie przejazdy po stałych trasach
Uber jednak nie zamierza rezygnować z sięgania do duńskich portfeli. W aplikacji Ubera będzie można skorzystać z usług 3,5 tysiąca kierowców niemal 2 tysięcy taksówek w 75 z 98 gmin Danii. Usługa będzie wracała stopniowo, zajmie to nawet kilka miesięcy.
Gdy wdrożenie zostanie zakończone, klient zamawiający przejazd w aplikacji od razu zobaczy szacowany czas przejazdu i cenę, jaką przyjdzie mu zapłacić. Ceny będą ustalane zgodnie z duńskimi przepisami taksówkowymi, więc nie ma co liczyć na to, że Uber będzie tańszy.
Na razie powrót amerykańskiej aplikacji do Danii postrzegany jest jako korzyść dla obywateli. W tamtejszej prasie nie brak nawet zachęt do poszerzenia zasięgu Ubera w kraju. Nawet związek zawodowy 3F, który kilka lat temu wylewał na Ubera pomyje, przychylnie patrzy na jego powrót. Przynajmniej dopóki amerykanie znów czegoś nie przeskrobią, ale na razie się na to nie zanosi. Uber zrobił świetny ruch, kupując odpowiednio wyposażone i zarejestrowane samochody oraz przyjmując kierowców ze wszystkimi niezbędnymi formalnościami za sobą.
Słychać także słowa krytyki. Dantaxi działa od niemal 100 lat. Przejęcie przez amerykańską firmę z sektora technologicznego jest odbierane jako słabość Europy, zwłaszcza na polu innowacyjności. Nie mamy żadnego przedsiębiorstwa, które mogłoby postawić się Uberowi.
Jeśli wybierasz się w najbliższym czasie do stolicy Danii, warto wiedzieć, że możesz skorzystać tam z aplikacji Uber już teraz. Latem 2024 firma nawiązała współpracę z kopenhaską firmą taksówkową Drivr, dzięki czemu w apce można zamówić przejazd na terenie miasta.