Supertarcza ochroni Amerykanów. Czy to największa inwestycja wojska USA?

W ostatnich latach wyścig po najnowocześniejsze systemy obronne przybrał na sile, a kraje inwestują miliardy, by zabezpieczyć się przed nowymi zagrożeniami. W tym kontekście Stany Zjednoczone ogłosiły projekt, który może radykalnie zmienić strategię obronną swojego terytorium.
Supertarcza ochroni Amerykanów. Czy to największa inwestycja wojska USA?

Projekt Złota Kopuła (ang. Golden Dome), zainicjowany przez prezydenta Donalda Trumpa, stanowi radykalną zmianę w podejściu USA do bezpieczeństwa narodowego. Jego celem jest stworzenie kompleksowego systemu obrony przeciwrakietowej, który będzie w stanie neutralizować zagrożenia ze strony takich państw jak Chiny, Rosja, Korea Północna czy Iran. Czy tego chcemy, czy też nie, bronie pokroju DF-17, DF-41, Hwasong-17, Khorramshahr-4 czy Avangard to już nie tylko projekty, a rzeczywiste zagrożenia.

Przełom czy kosmiczne szaleństwo? Złota Kopuła Trumpa za 175 miliardów dolarów

Złota Kopuła to wielowarstwowa tarcza obronna, integrująca technologie lądowe, morskie i kosmiczne. Jej zadaniem jest wykrywanie i przechwytywanie pocisków balistycznych, manewrujących i hipersonicznych. Kluczowym elementem systemu ma być rozmieszczenie w przestrzeni kosmicznej satelitów z czujnikami i przechwytującymi pociskami, to nowatorski kierunek w amerykańskiej strategii wojskowej. Oczywiście inspiracją dla nazwy projektu była izraelska Żelazna Kopuła (Iron Dome), ale że Złota Kopuła ma mieć znacznie większy zasięg, bo obejmujący całe terytorium USA, a w tym Alaskę i Hawaje, jej szlachetniejsza nazwa nie jest przypadkiem. Czas więc pokaże, czy świat doczeka się też drewnianej, kamiennej i wreszcie diamentowej kopuły… bo to nawiązanie do Minecrafta, czyż nie?

Czytaj też: Niczym snajper na niebie. Rosja ma KS-172, a więc nową broń o ogromnym potencjale

Złota Kopuła będzie opierać się na satelitach z zaawansowaną optoelektroniką, które będą wykrywać starty wrogich rakiet, śledzić je i następnie naprowadzać na nie pociski przechwytujące. Jest to przełomowe podejście do systemu antyrakietowego, więc nic dziwnego, że na sam start projekt otrzymał aż 25 miliardów dolarów, podczas gdy całkowity koszt może przekroczyć 175 miliardów w ciągu najbliższych 20 lat. Trump zapowiedział jednak, że system będzie gotowy do końca jego kadencji w styczniu 2029 roku. Eksperci są jednak sceptyczni co do tego terminu, wskazując na ogromne wyzwania technologiczne.

Samo wdrożenie Złotej Kopuły wymaga przełomu w napędzie, systemach naprowadzania, a nawet komunikacji. Kluczowe będzie również zapewnienie odporności systemu na ataki cybernetyczne oraz fizyczne zagrożenia dla satelitów. Finalnie Golden Dome może stać się największym pojedynczym projektem tarczy antyrakietowej w historii USA. Zwłaszcza jeśli faktycznie osiągnie skalę 175 mld dolarów i zostanie w pełni wdrożony.

Czytaj też: KRAMPUS zaleje pole bitwy ogniem. Ten robot to pogromca bunkrów i okopów

Nuklearny bat na wrogie państwa. Jak powstała atomowa podstawa odstraszania?

Ogłoszenie Złotej Kopuły spotkało się z mieszanymi reakcjami na świecie. Kanada wyraziła zainteresowanie współpracą, ale wiele państw obawia się (słusznie zresztą) militaryzacji kosmosu i potencjalnej eskalacji globalnego wyścigu zbrojeń. Krytycy ostrzegają, że rozmieszczanie broni w przestrzeni kosmicznej może naruszyć obowiązujące traktaty i skłonić przeciwników USA do opracowania nowych technologii przeciwdziałania. W najgorszym wypadku dojdzie do tego, że na ziemskiej orbicie ludzkość sama stworzy sobie wysypisko odłamków krążących tam wysoko z tak wysoką prędkością, że każdy lot w kosmos będzie obarczony ryzykiem niepowodzenia.

Czytaj też: Myśliwiec pod młotem? Dzięki niemu marynarka USA miała nie mieć sobie równych

Złota Kopuła to jeden z najśmielszych projektów obronnych ostatnich lat. Jeśli zakończy się sukcesem, może znacznie zwiększyć bezpieczeństwo USA. Z drugiej strony rodzi poważne pytania o jego wykonalność, koszty oraz wpływ na globalną stabilność militarną. Świat z uwagą obserwuje rozwój sytuacji, zastanawiając się, czy kosmiczna tarcza stanie się realnym bastionem obrony, czy też początkiem nowej ery zbrojeń — tym razem ponad naszymi głowami.