Tysiące zabytków z czasów wikingów na Srebrnej Górze. Na polskiej wyspie doszło do sensacji archeologicznej

Niemal tysiąc lat Srebrne Wzgórze, zwane również Srebrną Górą, skrywało swoją tajemnicę pod warstwami ziemi. Dziś, dzięki pracy polskich i duńskich archeologów, to miejsce zaczyna odsłaniać kolejne fragmenty niezwykłej historii. Okazuje się, że pod naszymi stopami może spoczywać coś, co zmieni postrzeganie tego, jak żyli i handlowali ludzie nad Bałtykiem w czasach, gdy na europejskich mapach królowali wikingowie. Pierwsze rezultaty wykopalisk są na tyle obiecujące, że nawet doświadczeni badacze nie kryją zdumienia. Liczba wydobytych na powierzchnię zabytków sięga już tysięcy, a to dopiero wstępna faza projektu.
...

Port, który był sercem miasta

Lokalizacja Srebrnej Góry nie jest przypadkowa. Między IX a XII stuleciem funkcjonował tu wczesnośredniowieczny port, będący bez wątpienia ekonomicznym centrum całej osady. Badania, które rozpoczęły się latem ubiegłego roku na wykopie o wymiarach 8 na 12 metrów, bardzo szybko potwierdziły tę tezę. Wojciech Filipowiak z Instytutu Archeologii i Etnologii Polskiej Akademii Nauk wyjaśnia cel prac:

Chcemy zrekonstruować, w którym miejscu w Wolinie płynęła woda. Porty są sercami ówczesnych miast i handel morski jest najważniejszy dla ich ekonomii. Znaleziska i ilość tych nawarstwień, czyli pozostałości po ówczesnych ludziach, zaskoczyła nas, mimo tego, że od lat tutaj pracujemy i wiemy jak bogate jest to stanowisko.

Czytaj też: Ukradli starożytny portal do podziemi. Tajemniczy obiekt po latach wrócił na swoje miejsce

Wśród znalezisk dominują przedmioty codziennego użytku: fragmenty ceramicznych naczyń, kości zwierząt świadczące o diecie mieszkańców, kościane igły i przekłuwacze, szklane paciorki oraz metalowe nity do łodzi. Ten zbiór pozwala nam lepiej wyobrazić sobie zwykły dzień słowiańskich osadników sprzed tysiąca lat. Obecnie archeolodzy schodzą w warstwy datowane na X-XI wiek. Poniżej nich czeka starsza warstwa z dobrze zachowanymi drewnianymi elementami nabrzeży. Oprócz głównego wykopu, plany obejmują też badania sondażowe na Wolińskiej Kępie i Wzgórzu Wisielców.

Międzynarodowy projekt z dużymi ambicjami

To pierwsze międzynarodowe wykopaliska w historii badań Wolina. W pracach biorą udział studenci z Danii, Słowenii oraz z pięciu polskich uczelni: uniwersytetu Warszawskiego, Gdańskiego, Jagiellońskiego, im. Adama Mickiewicza w Poznaniu i Szczecińskiego. Współpraca z Duńczykami ma tu szczególny sens, biorąc pod uwagę historyczne powiązania handlowe i polityczne między średniowiecznym Wolinem a Danią. Trzyletni projekt jest finansowany przez Fundację Salling oraz Fundację Badawczą Uniwersytetu w Aarhus. Łączny budżet przekracza pięć milionów koron duńskich, czyli niemal trzy miliony złotych. Jednym z kluczowych, długofalowych celów jest wpisanie Wolina na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Warunkiem wstępnym jest jednak znalezienie się na krajowej liście pomników historii.

Czytaj też: Złoty pierścień ślubny sprzed 1800 lat. W Bułgarii odnaleziono ślady rzymskiego dziedzictwa

Chcemy, aby przeprowadzane badania obrosły społecznymi działaniami, które przyczynią się do wpisania Wolina najpierw na listę pomników historii, a dopiero potem na listę UNESCO. Tego typu stanowiska, rzadkie, słynne z okresu Wikingów, w Danii czy Szwecji już od dawna są wpisane na listę, więc nie jest to żaden precedens, ale w kontekście naszego województwa zachodniopomorskiego byłoby to wyjątkowe – dodał Filipowiak

Co dalej z Wolinem? Odkrycia na Srebrnym Wzgórzu bezsprzecznie potwierdzają, że Wolin był jednym z kluczowych ośrodków nadbałtyckiego handlu. Każdy wydobyty przedmiot to kolejny element układanki, która powoli tworzy obraz życia na styku kultur słowiańskiej i skandynawskiej. Trzylotnie badania, które dopiero się rozkręcają, mogą przynieść prawdziwe rewelacje.