Policyjne dochodzenia w sprawie korupcji przypominają czasem rosyjską lalkę „matrioszkę”. Kiedy otwiera się jedną, okazuje się, że w środku jest ukryta druga, w drugiej – trzecia i tak dalej. Policjanci sami nie wiedzą, do kogo mogą doprowadzić rozpoczęte śledztwa. A ich zwierzchnicy modlą się, żeby nie trafili na naprawdę grubą rybę. Bo wtedy mogą spodziewać […]