Elvis żyje. W przeciwieństwie do Paula McCartneya, którego dawno temu na scenie zastąpił sobowtór. Z kolei niepodrabialny Keith Richards wciągnął nosem prochy swojego ojczulka. W rockowym cyrku piękne jest to, że jeśli fakty się nie zgadzają, to tym gorzej dla faktów. Wszystko zaczęło się na rozdrożach. W latach 20. ubiegłego stulecia, gdzieś niedaleko plantacji bawełny w Missisipi. […]