Stosujesz dietę ketogeniczną? Uważaj, ma katastrofalne skutki dla zdrowia!

Największa do tej pory analiza skutków diety ketogenicznej, w której spożywa się dużo tłuszczów i mało węglowodanów, nie pozostawia złudzeń: lepiej jej nie stosować.

Przy normalnym odżywianiu głównym źródłem energii są węglowodany, które przetwarzane są na glukozę. To ona stanowi paliwo dla wszystkich komórek ciała. Dieta ketogeniczna (zwana też  dietą keto, dietą niskowęglowodanową lub wysokotłuszczową) sprawia, że pozbawiony węglowodanów organizm czerpie energię z kwasów tłuszczowych i ketonów. 

Najnowsza praca naukowa opublikowana we „Frontiers of Nutrition” dokonuje przeglądu badań nad  skutkami takiej diety dla organizmu. Nie pozostawia złudzeń – są bardzo szkodliwe. Prócz zagrożenia dla kobiet w ciąży i osób z chorobami nerek, stosowana przez dłuższy czas prowadzi do chorób serca, cukrzycy i nowotworów. 

– Typowa dieta keto to katastrofa prowadząca do chorób. Czerwone mięso i jego przetwory, tłuszcze nasycone, brak zawierających węglowodany warzyw, roślin strączkowych i ziaren to recepta na kiepskie zdrowie – mówi główny autor pracy Lee Crosby. 

Komu i na co szkodzi dieta ketogeniczna? 

Dieta ketogeniczna szczególnie niebezpieczna jest dla kobiet planujących dziecko i ciężarnych. Niskie spożycie węglowodanów może zwiększać ryzyko wad cewy nerwowej. Nawet, gdy matka przyjmuje kwas foliowy. 

Poza tym badacze wyliczają inne niekorzystne skutki diety ketogenicznej. Wysokie spożycie białka może uszkodzić nerki, zwłaszcza u osób z ich schorzeniami. Wysokie spożycie tłuszczów prowadzi do podwyższenia poziomu „złego” cholesterolu (LDL), rozwoju miażdżycy i chorób układu krążenia. Może prowadzić także do cukrzycy. 

Ponadto ograniczanie spożycia węglowodanów eliminuje z diety warzywa i rośliny strączkowe. Przez to przyczynia się do rozwoju nowotworów i choroby Alzheimera, stwierdzili badacze. 

Skąd się wzięła dieta keto? 

Już w starożytności zaobserwowano, że post ogranicza częstotliwość napadów epileptycznych. Na początku ubiegłego wieku stwierdzono, że podobnie działa ograniczenie spożycia samych węglowodanów. Dieta niskowęglowodanowa (a co za tym idzie bogata w tłuszcze i białko) była jedynym sposobem walki z epilepsją, zanim pojawiły się leki. 

Leki pozwalają kontrolować epilepsję u większości chorych, jednak nie u wszystkich. U około co czwartej cierpiącej na nią osoby nie są skuteczne. Dieta ketogeniczna pozwala im zmniejszyć nasilenie objawów choroby. Największą skuteczność przynosi przy spożywaniu tłuszczów i białek w proporcji 4 do 1. 

Istnieją też nieliczne doniesienia o tym, że dieta ketogeniczna może zatrzymać rozwój guzów mózgu. Ponieważ takich przypadków jest niewiele, nie ma na ten temat rzetelnych naukowych badań. 

Dieta ketogeniczna „działa na krótką metę” 

Ponieważ osoby stosujące taką dietę z powodów zdrowotnych często traciły na wadze, dietę zaczęto sugerować jako sposób na odchudzanie. Proponowano ją też jako rzekome remedium na szereg chorób. Z badań jednoznacznie wynika, że nie jest to prawdą.  

– Dieta ketogeniczna może spowodować spadek masy ciała, ale działa na krótką metę. Nie jest skuteczniejsza niż inne diety – dodaje Crosby. Jej korzystne skutki przeważają nad szkodliwymi tylko przy stosowaniu jej w przypadkach epilepsji, w których nie pomagają leki. 

Badanie prowadziło Stowarzyszenie Lekarzy na rzecz Odpowiedzialnej Medycyny (Physicians Committee for Responsible Medicine) założone w 1985 r. 

Źródło: PCRM, Frontiers of Nutrition.