Ten tekst przekona cię, że czas na urlop. To Twój obowiązek jako pracownika!

Uczucie przemęczenia, przytłoczenia i zniechęcenia, trudności z koncentracją, częstsze niż zazwyczaj drobne błędy popełniane przez roztargnienie lub nieuwagę, problemy ze snem – to bardzo poważne objawy. Objawy… braku urlopu. Najwyższy czas wyruszyć na wakacje.

Całoroczne zmęczenie daje się we znaki pracownikom każdego szczebla. Menedżer staje się mniej efektywny, trudniej mu podejmować decyzje, analizować dane. Specjalista jest coraz bardziej sfrustrowany, zaczyna odczuwać brak satysfakcji z pracy. Także pracownicy fizyczni są zmęczeni i znużeni, coraz częściej automatycznie wykonują swoje obowiązki, co wpływa na wzrost ryzyka wypadków.

„Uważny przełożony widzi, kiedy podwładny zaczyna potrzebować odpoczynku. Oczywiście nie zawsze można zaproponować mu urlop w dowolnym momencie, bo trzeba myśleć również o niezakłóconym funkcjonowaniu firmy w czasie urlopów. Dlatego sprawdzają się plany urlopów – już w pierwszym kwartale roku można je ustalić, np. za pomocą narzędzi online, ewentualnie skorygować tak, aby pracownicy mieli szansę uzyskania wolnego w najatrakcyjniejszym dla nich czasie, bez szkody dla firmy jako organizacji – wyjaśnia Paweł Wysocki, Prezes Zarządu Quercus Sp. z o.o., firmy, która stworzyła Portal Pracowniczy służący m.in. do efektywnego zarządzania urlopami online.

– Każde przedsiębiorstwo to rodzaj naczyń połączonych. Dlatego warto korzystać z przekrojowej analizy planów urlopowych, aby w porę wychwycić „wakacyjne” wąskie gardła i znaleźć optymalne rozwiązania. W sytuacji dużego nagromadzenia próśb o urlop w określonym terminie warto rozważyć alternatywne daty, zatrudnienie pracowników na zastępstwo, przesunięcia z innych działów lub – co staje się coraz popularniejsze, zwłaszcza wśród firm produkcyjnych – ustalenie jednego terminu urlopu dla całej załogi – dodaje.

Niezależnie od terminu pracownik potrzebuje urlopu po to, aby po powrocie móc efektywnie pracować. Dlatego podstawowymi celami na wakacje są: odpoczynek, regeneracja, naładowanie akumulatorów, a przede wszystkim zniwelowanie stresu. Bez tego zagrażają nam wypalenie zawodowe i dolegliwości związane z nadmiernym stresem, jak: bóle głowy, problemy żołądkowe, napięcie mięśni, bóle kręgosłupa, bezsenność, nadciśnienie itp.

Terapia urlopem

Mylą się jednak ci, którzy sądzą, że wystarczy kilka przedłużonych weekendów, aby rzeczywiście wypocząć. Prawdziwy wypoczynek powinien bowiem być dłuższy, zaplanowany w jednym terminie, bez przerw (np. na jednodniowy powrót do pracy), a przede wszystkim powinien łączyć się ze zmianą środowiska.

Wyjazd jednak nie zawsze jest możliwy. Dobrym rozwiązaniem jest zmiana stylu życia na okres wakacji. To jedna z zasad skutecznego odpoczynku – robić to, czego nie robimy na co dzień. Osoby prowadzące bardziej siedzący, stacjonarny tryb życia, lepiej odpoczywają w ruchu. Z kolei te, których praca polega na wysiłku fizycznym, skuteczniej się zrelaksują, ograniczając aktywność, lecz nie rezygnując z niej zupełnie – lekkie, nieobciążające czynności rekreacyjne, jak: spacery, jazda rowerem czy pływanie są wskazane w każdym przypadku.

 

„Urlop powinien być czasem, kiedy troszczymy się o siebie. Aby skutecznie odciąć się od obowiązków zawodowych, konieczny jest dłuższy, dwutygodniowy odpoczynek. Ważne, aby pamiętać o tym, że porządkowanie papierów, czy zaległy remont niestety nie są równoznaczne z urlopem i nie pozwalają zregenerować sił” – zauważa Maciej Kabaciński, Dyrektor Pionu HR w Quercus. Dodaje, że warto uświadamiać zespół, jak duże znaczenie dla zdrowia i wydajności w pracy ma higiena wakacyjnego wypoczynku.

Urlop, dzięki temu, że pozwala na oderwanie się od codziennych obowiązków, przeciwdziała wypaleniu zawodowemu, które jest zjawiskiem bardzo niebezpiecznym, gdyż może prowadzić nawet do depresji. Umiejętny wypoczynek pozwala też obniżyć poziom stresu, a w związku z tym poprawić kondycję układu krwionośnego, nerwowego i odpornościowego (brak wypoczynku i stres zwiększają ryzyko zachorowań). Regularne wakacje zmniejszają też ryzyko zawału. Lepsza kondycja fizyczna przekłada się z kolei na jakość pracy: powierzone zadania wykonujemy pewniej, płynniej i efektywniej.

Kiedy na urlop

Urlop, poza skrajnymi przypadkami pracoholizmu, generalnie budzi pozytywne skojarzenia. Zastanówmy się jednak, kiedy emocje są najintensywniejsze – przed, czy w trakcie urlopu? Większość z nas wakacyjne podekscytowanie odczuwa już kilka tygodni przed urlopem: planując wyjazd, kompletując garderobę, sprzęt, wakacyjne akcesoria itd. W oczekiwaniu na wakacje wzrasta też nasza wydajność, bo nie chcemy zostawiać niezałatwionych spraw zawodowych.

Nie zawsze jednak chcemy wypoczywać latem. Choć nadal większość Polaków decyduje się na wakacje w lipcu, nieco rzadziej w sierpniu, coraz więcej osób stara się wypoczywać poza klasycznym okresem wakacji, czyli np. w czerwcu lub we wrześniu. Wówczas w kurortach jest mniej tłoczno, taniej, a pogoda – także w Polsce, bywa ładna.

„Jeśli firma nie zaprzestaje działalności w jednym, wspólnym dla wszystkich terminie, fakt, że niektóre osoby wolą wziąć urlop w czerwcu lub we wrześniu, jest dla przedsiębiorstwa sytuacją korzystną, bo ułatwia rozplanowanie urlopów. Są też osoby, które zwykle wybierają wakacje w okresie jesienno-zimowym i wówczas jadą na narty albo w ciepłe kraje. Jednak nawet takie „nieszablonowe pod względem terminów” urlopy trzeba uwzględnić w rocznym planie. Między innymi po to, aby sprawdzić, czy i w jakim stopniu firma będzie potrzebowała w czasie wakacji lub w innym okresie, np. ferii zimowych, dodatkowego wsparcia” – zaznacza Prezes Quercus.

Niezależnie od terminu, warto pamiętać o tym emocjonalnym pobudzeniu w okresie przedurlopowym, a nawet spróbować wykorzystać ten dodatkowy efekt w pracy. Jeśli mamy więcej zapału, energii, siły, bo motywuje nas do działania myśl o zbliżających się wakacjach, spróbujmy przed nimi uporać się z tymi sprawami, które zwykle zostawiamy na potem.

Być może taki zastrzyk energii przyda się bardziej w okresie jesienno-zimowym? Niezależnie od terminów i okoliczności pamiętajmy, że urlop jest nie tylko naszym prawem. Jest obowiązkiem. Jakże słodkim.