Początkowo uznano, że to mężczyźni. Szczątki sprzed 3000 lat należą do „ormiańskich amazonek”

Na starożytnym cmentarzu w Armenii archeolodzy znaleźli szczątki, obok których spoczywały artefakty charakterystyczne dla wojowników. Początkowo naukowcy uznali, że mają do czynienia z mężczyznami, ale nowe badania udowodniły, że to kobiety.
Początkowo uznano, że to mężczyźni. Szczątki sprzed 3000 lat należą do „ormiańskich amazonek”

Groby dwóch wojowniczek, czy – jak przez długi czas sądzono – wojowników, zostały odkryte podczas wykopalisk archeologicznych prowadzonych na terenie cmentarza Jrapi (inaczej Dżrapi) w Armenii. To jedno z trzech stanowisk w kraju, znanych jako miejsca pochówków starożytnych wojowników.

Szczątki, odsłonięte po raz pierwszy w połowie 2019 roku, nosiły ślady licznych urazów. Jeden ze szkieletów miał strzałę w klatce piersiowej oraz uszkodzoną czaszkę, co uznano za ślad po uderzeniu pociskiem wystrzelonym z procy. Nie ulegało wątpliwości, że były to obrażenia doznane w walce. Szybko więc uznano, że w grobach spoczywają mężczyźni.

– Do niedawna powszechnie uznawano, że obrażenia na szkieletach mężczyzn świadczą o udziale w starciach wojskowych, podczas gdy te na szkieletach kobiet – o napaściach lub przemocy domowej. Tymczasem rola ofiary albo agresora jest specyficzna dla kultury i nie zawsze jest determinowana płcią biologiczną – wyjaśnia główna autorka nowego badania dr Anahit Khudaverdyan, archeolożka i etnografka z Armeńskiej Akademii Nauk.

Armeńskie wojowniczki jak Amazonki

Wyniki badań, które opublikowano w czasopiśmie „International Journal of Osteoarchaeology”, udowodniły, że w grobach na cmentarzu Jirden spoczywają kobiety. Jedna z nich w chwili śmierci miała ok. 45–50 lat. Choć na jej czaszce znaleziono wgniecenie pozostawione przez kulę z procy lub uderzenie maczugą, kobieta najprawdopodobniej zginęła od strzały. Fragment drzewca i grot wciąż tkwiły w jej klatce piersiowej.


Grób jednej z wojowniczek / Anahit Khudaverdyan

Druga ze zmarłych kobiet była znacznie młodsza i zmarła w wieku nastoletnim. W swoim krótkim życiu musiała jednak uczestniczyć w niejednej bitwie. Analiza szczątków ujawniła bowiem, że jakiś czas przed śmiercią została poważnie postrzelona w kostkę oraz dźgnięta sztyletem w szczękę. Obrażenia uznano za charakterystyczne dla żołnierza kawalerii.

Także czaszka młodej wojowniczki nosiła ślady urazu (uderzenia twardym przedmiotem), znacznie rozleglejszego niż ten znaleziony u starszej z kobiet. Naukowcy uznali, że choć cios nie mógł być śmiertelny, to prawdopodobnie wywołał u nastolatki upośledzenie ruchowe, poznawcze lub psychiczne.

„Obie kobiety były dobrze wyszkolone, muskularne, prawdopodobnie regularnie prowadziły forsowną aktywność fizyczną związaną z łucznictwem” – podsumowują badacze. Dr Khudaverdyan przyznaje, że ormiańskie wojowniczki, które 3000 lat temu broniły swojej ojczyzny, mogły być pierwowzorem greckiego mitu o Amazonkach. Podobnie jak mityczne wojowniczki, jeździły konno i były łuczniczkami, choć niewykluczone, że walczyły też wręcz.

Co istotne, wojowniczki pochowano z naczyniami ceramicznymi, strzałami, sztyletami i ozdobnymi koralikami, które zwyczajowo towarzyszą rytuałom pogrzebowym „profesjonalnych wojowników”.

Królowe i damy jako armeńskie wojowniczki

Autorzy badania podkreślają, że choć odkrycia grobów wojowniczek należą do rzadkości, to Armenia posiada bogatą tradycję kobiet-wojowników. „Jest ona udokumentowana nie tylko danymi antropologicznymi, lecz także dowodami archeologicznymi i historycznymi. A przedstawienie walczących kobiet na wazach i pasach z brązu może być w pełni zgodne z wyobrażeniem ludności Armenii” – czytamy w badaniu.

– Swojej ojczyzny broniły nie tylko zwykłe ormiańskie kobiety, ale też szlachetnie urodzone ormiańskie królowe i księżniczki, które  inspirowały całe pokolenia swoją odwagą, nieustraszonością i umiejętnościami w walce – mówi dr Khudaverdyan.

– Pomysł, że kobiety nie nadają się do walki, wywodzi się głównie z XIX-wiecznych uprzedzeń. Badanie ludzkich szczątków uwalnia naukowców od problemów związanych z historycznymi uprzedzeniami – dodała archeolożka.

Badaczka nie wyklucza, że starożytne wojowniczki, których groby znaleziono, mogły być osobami niebinarnymi. Dowody na obecność niebinarnych wojowników w starożytnych armiach pojawiły się np. w badaniach średniowiecznego grobu odkrytego w Skandynawii. W pochówku, typowym dla wikingów, znaleziono wówczas artefakty zwykle towarzyszące kobietom oraz te charakterystyczne dla mężczyzn. To skłoniło naukowców do uznania, że w grobie spoczywa osoba niebinarna.

 

Źródło: International Journal of Osteoarchaeology.